Nowe oszustwo "na Biedronkę". Tym razem oszuści się nie postarali
Niektóre oszustwa internetowe żerują na niewielkiej wiedzy użytkowników o tym, jak działa bankowość elektroniczna i sieć komputerowa. Najnowszy przekręt na Biedronkę jest jednak tak radośnie nieudolny, że aż trudno uwierzyć, by ktoś się dał na niego nabrać.
Cyberprzestępcy i inni wirtualni złodzieje nieustannie polują na pieniądze Polaków. Najczęściej stosowaną pułapką jest zachęta do odwiedzin strony znanego dostawy usług. Bandyci podrabiają ich witryny, które często w efekcie są trudne do odróżnienia od oryginałów - po czym wabią na owe witryny ofiary i skłaniają je do wpisania na nich wrażliwych danych. Na przykład danych karty kredytowej, by uiścić opłatę za rzekomo zaległy rachunek.
Czytaj też:
Osoby niewyedukowane w temacie cyberbezpieczeństwa mają prawo się nabrać, choć nawet szybkie spojrzenie w stronę pasku adresu zazwyczaj od razu chroni przed wpadką. Witrynę można podrobić, ale domenę dostawcy, niestety, już nie bardzo. Jeżeli adres w przeglądarce różni się nazwą od nazwy domeny danego dostawcy, to niemal na pewno oszustwo. Należy zachować czujność, bo są takie witryny, że nie da się ich w żaden sposób, poza wspomnianą domeną, odróżnić od pierwowzoru. No ale są też i takie, przed którymi właśnie ostrzega CERT Orange Polska.
Ja prosić cię o twoja kupon z Biedronka. Wygrana dużo dużo!
Rozsyłane w ramach spamu maile i SMS-y informują o... właściwie to trudno powiedzieć o czym. Głównie o tym, że dużo dużo i że fajnie fajnie. No dobrze, powiedzmy, że ktoś da się przekonać. Przestępcy proszą o kliknięcie w link z domeny blogspot.com. Brzmi super-wiarygodnie, nieprawdaż?
Powyżej widać to, co pojawi się po kliknięciu. Tak niby ma wyglądać oficjalna strona sieci Biedronka. Została zbudowana przez Biedronka-Official-Team, no i widnieje też tam logo Mety, czyli właściciela Facebooka. Tak, to musiało być bardzo, bardzo przekonujące. Można iść za ciosem i dać się obrabować. W tym celu trzeba kliknąć w link promujący rzekomy voucher na zakupy w Biedrze.
Cholipa, nie przetłumaczyli wszystkiego.
Okej, czyli się wyjaśniło. Obrabować się należy własnoręcznie. Czyli wysłać SMS o wskazanej treści i pod wskazany numer. Rabunek zacznie być regularnie pobierany z konta abonenckiego użytkownika.
Obyśmy mieli więcej takich cyberprzestępców...
