Gracze pieją z zachwytu. Remake System Shock ma w garści wszystkie atuty

Nigdy wcześniej nie było gry takiej, jak System Shock. Została wydana w 1994 r., a więc raptem w kilka miesięcy po rewolucyjnym Doomie. Podobnie jak on, prezentował akcję z widoku z pierwszej osoby. Nie miał jednak nic wspólnego z pompującą adrenalinę wartką akcją. Grze bliżej było bowiem do przygodówki i horroru. Scenariusz miał duże znaczenie. Właściwie to System Shock z Doomem łączyła głównie perspektywa, z jakiej gracz obserwował świat gry. I to, że obie gry w gruncie rzeczy były horrorami science-fiction.

Czytaj też:

Gra nie była wielkim komercyjnym hitem, ale też doczekała się uznania wśród krytyków i ma wierne grono fanów. Temu gronu, a także nowej publiczności, szykowany jest remake System Shocka. Odpowiadają za niego mistrzowie z Nightdive Studios, którym zawdzięczamy rewelacyjne remake’i i remastery Shadow Mana, Quake’a, Powerslave’a, Turoka i wielu innych. Patrząc po materiale, studio nigdy nie było w lepszej formie.

Zwiastun System Shock zdaje się prezentować wszystko, co uczyniło oryginał kultowym. Są powolna akcja, groza, świetnie zaprojektowane cyberpunkowe lokacje i oczywiście przerażający antagonista w formie SHODAN, czyli mordercza sztuczna inteligencja, którą gracz musi powstrzymać.

System Shock niestety jeszcze nie ma daty premiery, ale studio twierdzi, że jest niemal ukończona i że aktualnie trwają prace głównie już nad usuwaniem ostatnich bugów i usterek. Biorąc pod uwagę niewielki rozmiar studia, fakt, że to remake zamiast remastera oraz fakt, że gra wychodzi zarówno na PC, jak i na konsole - etap testów i usuwania błędów jest dla studia trudnym i mozolnym procesem. Gra jednak nie będzie superwierną kalką oryginału. Nightdive zapowiedziało, że całkowicie został przebudowany interfejs gry. Mając w pamięci koszmarne UI oryginału - nie mam im tego za złe.