REKLAMA

Zaczęło się wielkie odkomarzanie Polski. Oprócz chemii na wojnę idą ptaki i ryby

Robi się coraz cieplej, a to oznacza, że przyjemne wieczory mogą zamienić się w utrapienie. Tak, chodzi o komary. Polskie miasta już sięgają po chemiczne rozwiązania, tymczasem często najlepszym pomocnikiem jest natura. I dlatego jerzyk to nasz naturalny obrońca przed złośliwymi komarami.

komary
REKLAMA

Czasami komar może uchronić ludzkość – o ile jest odpowiednio zmodyfikowany genetycznie. Takie eksperymenty to póki co wyjątki, więc owad nie jest kojarzony z pomocą, a irytacją. Nie brakuje gadżetów, które pozwalają pozbyć się krwiopijców, ale polskie miasta wychodzą z założenia, że lepiej zapobiegać niż leczyć.

REKLAMA

Odkomarzanie już się zaczęło

Nie chcemy krwiopijców w Lublinie – pisze facebookowy profil miasta Lublina, zapowiadając akcję odkomarzania. Czyli użycia preparatu działającego na komary, a także meszki oraz kleszcze w parkach, skwerach czy ścieżkach rowerowych.

Miasto zaznacza, że akcje prowadzone będą w późnych godzinach wieczornych i w nocy – dlatego, że wtedy pszczoły już nie latają. Do tego potrzebna będzie bezwietrzna pogoda, aby preparat nie roznosił się poza zamgławiane obszary.

Odkomarzanie zapowiadają lub też już zapowiedziały kolejne miasta. Są to między innymi Sandomierz, Tychy, Świnoujście czy Wrocław. Zresztą stolica województwa dolnośląskiego stawia nie tylko na chemiczne substancje. Prowadzone jest zarybianie stawów – młody narybek żywi się larwami komarów – a mieszkańcom wręczane były rośliny odstraszające pijące krew owady.

Jerzyk – nasz przyjaciel

REKLAMA

Od kilku lat miasta namawiane są, aby być przyjazne jerzykom. Nie jest to takie proste, bowiem bardzo często spółdzielnie niszczą miejsca, w których te sympatyczne ptaki zakładają gniazda. Powtarzającym się problemem jest zatykanie otworów wentylacyjnych, gdzie jerzyki mogą składać jaja. Zdarzało się już, że te były blokowane nawet wtedy, gdy znajdowały się w nich zwierzęta.

Tymczasem jerzyk to prawdziwy pogromca komarów. Tylko w jeden dzień jest w stanie upolować nawet 20 tys. komarów, much czy meszek. Niestety, przez działania człowieka populacja tych ptaków w Polsce bardzo zmalała.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA