REKLAMA

Istnieje tysiąc możliwych układów planetarnych, których mieszkańcy mogą obserwować Ziemię i szukać na niej życia

Metoda tranzytów to jak dotąd najskuteczniejsza metoda poszukiwania planet pozasłonecznych. Dzięki niej udało się dotychczas odkryć kilka tysięcy planet. Czy jednak Ziemię z przestrzeni kosmicznej można odkryć w ten sam sposób?

22.10.2020 09.16
Poszukiwanie planet pozaziemskich na opak. Kto może odkryć życie na Ziemi z przestrzeni kosmicznej
REKLAMA

Najprościej mówiąc tranzyt to przejście planety na tle tarczy jej gwiazdy macierzystej. Gdy planeta z perspektywy obserwatora znajdującego się na Ziemi (lub teleskopu znajdującego się w przestrzeni kosmicznej) przechodzi przed tarczą swojej gwiazdy, samą sobą przesłania część jej powierzchni, powodując spadek jasności. Jeżeli profil spadku jasności jest taki sam, a same spadki pojawiają się dokładnie w tych samych odstępach czasowych, to z dużym prawdopodobieństwem, za każdym razem oglądamy w rzeczywistości przejście planety na tle tarczy gwiazdy.

Jakby tego było mało, w odpowiednich warunkach, podczas tranzytu możemy dowiedzieć się wiele o samej planecie. Jeżeli astronomowie wykonają dokładne badania spektroskopowe gwiazdy gdy akurat nie ma tranzytu, mogą dość szczegółowo poznać skład chemiczny gwiazdy. Gdy podczas tranzytu wykonają podobne badania spektroskopowe, a następnie odejmą od tych danych pierwotne dane dotyczące samej gwiazdy, mogą wyciągnąć wnioski dotyczące składu atmosfery planety.

Problem jednak w tym, że aby doszło do zaobserwowania tranzytu, obserwowany układ planetarny musi być niemalże idealnie zorientowany w przestrzeni, abyśmy mogli obserwować przejście planety na tle gwiazdy. Jeżeli taki układ obrócimy w przestrzeni, to planeta, zamiast przechodzić na tle gwiazdy, będzie przechodziła nad/pod nią i tranzytu już nie będzie. Na część układów planetarnych patrzymy zapewne „od góry” i planety, z naszej perspektywy, okrążają swoją gwiazdę, ale nigdy nie przechodzą na jej tle.

Kto może obserwować tranzyty Ziemi na tle Słońca?

Astronomowie z Instytutu Carla Sagana oraz Uniwersytetu Leigh zidentyfikowali 1004 gwiazdy ciągu głównego (czyli podobne do Słońca), które mogą posiadać planety podobne do Ziemi i znajdujące się w odległości maksymalnie 300 lat świetlnych od Ziemi, a jednocześnie znajdujące się w płaszczyźnie orbit planet Układu Słonecznego, aby mogły obserwować tranzyt Ziemi na tle Słońca.

W takim zakresie odległości obserwatorzy nie tylko mogliby dostrzec Ziemię, ale także dostrzec ślady aktywności biologicznej w jej atmosferze.

REKLAMA

Listę gwiazd astronomowie stworzyli na podstawie danych zawartych w katalogu gwiazd stworzonym z danych z kosmicznego teleskopu TESS (Transiting Exoplanet Survey Satellite).

Jeżeli poszukujemy inteligentnego życia we wszechświecie, które mogłoby odkryć naszą obecność w kosmosie, to powinniśmy spoglądać właśnie w stronę tych 1004 gwiazd

– mówi Lisa Kaltenegger, główna autorka opracowania.
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA