Nowa reklama Cyberpunka 2077. Keanu Reeves wkracza do akcji dzień po ogłoszeniu crunchu w CDP RED
Nad polskim CD Projekt RED zebrały się wczoraj ciemne chmury, gdy wyszło na jaw, że deweloperzy zostali zmuszeni do crunchu. Firma próbuje teraz odwrócić uwagę z pomocą Keanu Reevesa w nowej reklamie.
CD Projekt RED nadal cieszy się świetną opinią w branży, ale na nieskazitelnym wizerunku pojawiło się już kilka rys. Cegiełkę dołożyły do tego wpadki osób prowadzących profile firmy w social media, dwukrotne przesunięcie debiutu Cyberpunka 2077 oraz ujawnienie informacji, że deweloperzy na ostatniej prostej przed nadchodzącą premierą zostali zmuszeni do crunchu.
Do walki z tym ostatnim kryzysem wizerunkowym, intencjonalnie lub z rozpędu i całkowicie przypadkiem, został oddelegowany sam Keanu Reeves. Do sieci za sprawą Geoffa Keighleya trafił najnowszy materiał reklamowy przygotowany z myślą o finałach NBA, w którym aktor wcielający się w grze w Johnny’ego Silverhanda zadaje odbiorcom kilka trudnych pytań. Spot trafił już także na oficjalnego YouTube'a gry.
Cyberpunk 2077 — reklama na finały NBA
Keanu Reeves pyta nas w niej „co czyni z człowieka przestępcę”. Zanim zdążymy sami odpowiedzieć na to pytanie, wyjaśnia nam, że w 2077 r. to nie konkretne uczynki, tylko… danie się złapać.
Dalej robi się nieco ciekawiej, bo w reklamie pojawia się kilka ujęć z gry prezentujących V i jej/jego samochód. Keanu Reeves z offu wyjaśnia, że w Night City możemy „być kimkolwiek lub czymkolwiek chcemy… jeśli tylko ciało jest w stanie zapłacić cenę”. Jest to bezpośrednie odniesienie do cybernetycznych wszczepów zmieniających powoli ludzi w maszyny.
Trudno powiedzieć, czy reklama odwróci uwagę odbiorców od wczorajszego kryzysu, a nie uszło naszej uwadze, że już drugi z komentarzy pod tweetem z nowym wideo prześmiewczo zauważa, że „nawet Keanu crunchuje”. Temat warunków pracy przewija się też kilka razy dalej, ale jak słusznie zauważają gracze, CD Projekt RED najwyraźniej ani myśli przekładać premiery po raz trzeci.