REKLAMA

Wyciek na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Jutro zajmą się nim eksperci z NASA

NASA i Roskosmos planują na jutro prace, które pozwolą im zlokalizować źródło niewielkiego wycieku z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Wyciek ten, choć niewielki, to od roku powoduje nieznaczny wyciek powietrza ze stacji.

21.08.2020 15.33
Wyciek na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Jutro zajmą się nim eksperci z NASA
REKLAMA

Trzech aktualnie znajdujących się na stacji astronautów pozostanie w weekend w rosyjskim segmence stacji, podczas gdy NASA spróbuje zlokalizować źródło wycieku w innych częściach stacji.

REKLAMA

Powietrze ucieka z pokładu ISS już od roku.

Po raz pierwszy wyciek dostrzeżono we wrześniu 2019 r. Powietrze tak czy inaczej stopniowo wycieka z pokładu stacji, ale we wrześniu inżynierowie zauważyli, że tempo wycieku przyspieszyło. Co więcej, od momentu odkrycia tempo wycieku nieznacznie wzrosło. Mimo to jak dotąd NASA się tym tematem nie interesowała, bowiem przez ostatnie kilka miesięcy naprawdę dużo się na stacji działo: astronauci przeprowadzali spacery kosmiczne, nowe statki, takie jak chociażby Crew Dragon, dostarczały astronautów na pokład. Wyciek nie stanowił szczególnego problemu, bowiem zbiorniki znajdujące się na pokładzie stacji są w stanie utrzymać odpowiedni poziom ciśnienia.

Naprawa w wolnym czasie

Korzystając z chwilowego spokoju na pokładzie stacji, NASA postanowiła zlokalizować źródło wycieku. Astronauta Chris Cassidy oraz kosmonauci Anatolij Iwaniszin oraz Iwan Wagner zamkną się w rosyjskim segmencie stacji na kilka kolejnych dni. W trakcie weekendu NASA będzie monitorowała poziomy ciśnienia powietrza w każdym z modułów stacji w celu zlokalizowania źródła wycieku. Wyniki testu zostaną opublikowane w przyszłym tygodniu. Przedstawiciele agencji przekonują, że cała załoga będzie miała mnóstwo miejsca w rosyjskim segmencie stacji i nie grozi jej absolutnie żadne niebezpieczeństwo.

Wyciek na ISS to nic nowego?

REKLAMA

Wycieki na pokładzie ISS nie są niczym szczególnym, aczkolwiek jeden wyciek z 2018 r. przykuł znacznie więcej uwagi opinii publicznej niż jakiekolwiek inne. To wtedy astronauci odkryli, że źródłem wycieku na pokładzie stacji jest niewielki otwór w przycumowanym do stacji statku Sojuz. Jak zwykle w takiej sytuacji, w rosyjskiej prasie szybko pojawiły się teorie spiskowe mówiące, że otwór został wywiercony z wnętrza Sojuza przez jedną z osób przebywających na pokładzie ISS. Dwójka kosmonautów wykonała nawet spacer kosmiczny, aby obejrzeć otwór z zewnątrz.

Ostatecznie dyrektor Roskosmosu Dmitrij Rogozin ogłosił, że agencja wie, skąd się wziął ten otwór, ale nie zamierza informować o tym prasy.

Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj Spider's Web w Google News.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA