REKLAMA

Mamy 2020 rok, a kontroler konsoli Xbox Series X zadziała na baterie AA. Microsoft stara się to wytłumaczyć

Sony oraz Nintendo - dwóch największych producentów konsol na rynku - już od kilku lat stosuje akumulatory w swoich kontrolerach. Microsoft upiera się jednak przy bateriach AA. Paluszki będą zasilać nawet kontroler nowego Xboksa Series X. Dlaczego?

Mamy 2020 r., a kontroler Xbox Series X jest na baterie AA
REKLAMA
REKLAMA

Microsoft zorganizował spotkanie z zachodnimi dziennikarzami, którego celem było przybliżenie architektury nadchodzącej konsoli Xbox Series X. Podczas panelu padło pytanie o nowy bezprzewodowy kontroler i to, jak będzie zasilany. Trudno bowiem nie podnosić brwi, gdy widzimy, że w 2020 r. czołowy producent nowych technologii wciąż polega na bateriach AA.

Microsoft twierdzi, że zostaje przy bateriach AA ponieważ chce, aby gracze mieli wybór.

 class="wp-image-1107255"

Przez wybór producent Xboksa rozumie kilka rozmaitych działań rozwiązujących problem rozładowanego pada. Posiadacze Xboksów mają bowiem trzy możliwe scenariusze do wyboru: wariant pierwszy zakłada podłączenie kontrolera po kablu do konsoli i kontynuowanie rozgrywki. Wariant numer dwa to wymiana baterii AA. Wariantem numer trzy jest z kolei możliwość skorzystania z akumulatora Play & Charge wchodzącego na miejsce baterii.

Problem polega na tym, że taki wybór jest dyskusyjny, ponieważ przedstawione scenariusze nie są równorzędne. Akumulator Play & Charge trzeba wszakże kupić osobno. Tak samo zresztą jak nowe baterie AA. Microsoft co prawda daje szereg możliwości, ale większość z nich wiąże klienta z dodatkowymi kosztami oraz inwestycjami. Oto i cały wybór.

Microsoft nieporadnie kryje prawdziwe powody decyzji: zysk oraz oszczędności.

 class="wp-image-1116940"

Zysk, ponieważ akumulator Play & Charge trzeba kupić osobno. Koszt takiego oficjalnego zestawu to 90 - 100 zł. Microsoft zrzuca ten zakup na klienta, podczas gdy Sony oraz Nintendo wlicza akumulator pada w cenę zestawu z konsolą. Wszakże taki akumulator Play & Charge nie różni się znacznie od rozwiązań znajdujących się w DualShockach oraz Pro Controllerach. Jednocześnie kontroler Microsoftu, DualShock 4 i Pro Controller kosztują dosyć podobne kwoty. Dodajcie dwa do dwóch i zobaczcie, kto najwięcej na tym zarabia. Microsoft przenosi koszty na własnych klientów, zachowując cenę na podobnym poziomie co konkurencja.

Oszczędności, ponieważ produkcja kontrolera bez akumulatora jest znacznie tańsza. Co za tym idzie, Microsoft staje się bardziej elastyczny w ustalaniu finalnej ceny Xboksa Series X. Bardzo prawdopodobne, że XSX będzie nieco tańszy od konkurencyjnego PlayStation 5. W przypadku PS5 lwią część ceny rynkowej pochłonie superszybki dysk SSD (dwa razy szybszy od tego w XSX) oraz właśnie nowy kontroler. DualShock 5 będzie posiadać nie tylko wbudowany akumulator, ale również rozbudowane silniki haptyczne.

Rozładowujące się akumulatory w padach to w znacznej mierze mit.

PlayStation 5 PS5 class="wp-image-941246"

Pamiętam, gdy fanatycy Xboksa bronili baterii w konsolach aktualnej generacji argumentem: - wy i te wasze akumulatory. Minie rok albo dwa od premiery PS4 i nie będą działać. A my sobie po prostu wymienimy baterie - Z perspektywy czasu złorzeczenie okazało się mocno chybione. Dosyć napisać, że WCIĄŻ gram na kontrolerze Sony kupionym wraz z konsolą PS4 w dniu polskiej premiery. Konieczna była co prawda wymiana gumy na analogach, jednak sam pad nadal działa, po 4 - 5 godzin na jednym ładowaniu.

Jasne, te 4 - 5 godzin to nie to samo co początkowe 7 - 8 godzin. W ciągu siedmiu lat doszło do spadku pojemności akumulatora o prawie 50 proc. Nie chce mi się jednak liczyć, ile kupiłbym przez te siedem lat baterii AA. Nie muszę też dodawać do tych wyliczeń kosztu zestawu Play & Charge. No i bądźmy ze sobą szczerzy: grać dłużej niż 4 - 5 godzin jednym ciągiem to już nie wypada.

REKLAMA

Rozwiązaniem pozostają akumulatorki AA.

Jak licznie wskazują Czytelnicy, najpowszechniejszym i najchętniej wybieranym rozwiązaniem dla pada z bateriami pozostają tzw. akumulatorki AA. Ich przewaga nad zwykłymi bateriami to oszczędność pieniędzy już w perspektywie kilku ładowań oraz brak elektro-odpadów szkodzących środowisku naturalnemu. Takie akumulatorki znajdują się w wielu domach, z kolei ich ładowarki na cztery (lub więcej) sztuki jednocześnie zapewniają trwałe zasilanie dla kontrolera Microsoftu.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA