REKLAMA

Koniec z klątwą tysiąca kart. Google pracuje nad wprowadzeniem sortowania w Chrome

W Chrome może się pojawić przydatna funkcja dla bałagniarzy. Wygląda na to, że Google chce wprowadzić grupowanie kart jako jedną z funkcji przeglądarki.

22.11.2018 09.39
Google pracuje nad udostępnieniem sortowania kart w przeglądarce
REKLAMA
REKLAMA

Google może pracować nad zupełnie nową opcją do swojej przeglądarki. Ekipie z Chrome Story udało się wyłapać dwa ślady świadczące o tym, że w Chrome może się pojawić grupowanie otwartych kart wbudowane bezpośrednio w przeglądarkę.

Google pracuje nad wprowadzeniem grupowania kart w przeglądarce Chrome.

Wszyscy chyba znamy kogoś, komu przydałoby się takie rozwiązanie wpisane bezpośrednio w przeglądarkę. Sama znam takich, którzy nadal na pierwszej karcie mają otwarty ten sam artykuł, co 8 lat temu. Jeszcze nie znaleźli czasu na jego przeczytanie, aczkolwiek zarzekają się, że temat ich bardzo interesuje i z pewnością do niego wrócą. Dat otwarcia reszty z czekających na zmiłowanie 124 kart (szacuję, nie liczyłam) nie znam, ale żyję w nadziei, że łapią się przynajmniej w ostatnie 5-lecie.

Google najprawdopodobniej pracuje właśnie nad uporządkowaniem nieco naszego systemu pracy i wyzwoleniem swoich użytkowników spod klątwy 1000 kart. Do takich wniosków można dojść, czytając znalezione przez Chrome Story zgłoszenie błędu i związaną z nim prośbę o nowy kod.

W opisie błędu opisano możliwość zorganizowania przez użytkownika kart w wizualnie dystynktywne grupy, na takie związane z różnym typem zadań. Wynika z tego, że ekipa zajmująca się nowymi funkcjami Chrome chce nam dać możliwość łatwego posortowania kart i rozdzielenia na przykład tych związanych z pracą od pootwieranych recenzji seriali, czy po prostu odseparowania od siebie kart związanych z różnymi projektami. Na razie taka możliwość jest dostępna dopiero po zainstalowaniu odpowiedniego rozszerzenia.

REKLAMA

Póki co to tylko domysły, sortowanie kart w przeglądarce nie pojawiło się jeszcze nawet w Canary.

Na razie o nowej funkcji można jedynie spekulować i gubić się w domysłach. Jedyne co mamy, to opis błędu, czyli niewiele. Zanim więc zakrzykniemy ze szczęścia i pofolgujemy swoim skłonnościom do otwierania setek zakładek, lepiej trochę poczekać. Zmiana nie pojawiła się jeszcze nawet w Canary, testowej wersji przeglądarki Chrome, w związku z czym może być jeszcze bardzo daleko w procesie implementacji, nie wspominając o tym, że może się w ogóle nie pojawić. Zespół Google testuje wiele rozwiązań, które nie trafiają w ostateczności do ostatecznej wersji Chrome.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA