Prognozy dla Samsunga nie są najlepsze. Teraz cała nadzieja w Galaxy S10
Samsung koryguje prognozy wyników finansowych. Będą wzrosty, ale nie tak duże jak zakładano. Powodem jest słabnąca sprzedaż smartfonów, bo przecież wszyscy czekamy na nowe rozdanie.
Samsung Electronics ogłosił najnowsze prognozy wyników finansowych za drugi kwartał 2018 r., czyli okres od kwietnia do czerwca. Zysk firmy ma wynieść 14,8 bln wonów (13,2 mld dol.), co jest wynikiem o 5 proc. wyższym od wartości za analogiczny okres w ubiegłym roku.
Prognozy Samsunga nie służą jednak przechwałkom, a studzeniu nastrojów. Analitycy przewidywali, że Samsung wypracuje wyższe zyski. Rynek ma wysokie oczekiwania po rekordowym zysku operacyjnym (15,6 bln wonów) wypracowanym w pierwszym kwartale. Niższy wynik Samsunga oznaczałby to, że pierwszy raz od trzeciego kwartału 2016 r. zysk operacyjny firmy spadnie względem poprzedzającego kwartału. Trudno jednak mówić o jakimś kryzysie, patrząc na wykres przedstawiający ostatnie kwartały.
Źródło: Wikipedia na licencji CC BY-SA 4.0.
Przyda się mocne uderzenie od Samsunga. Mam nadzieję, że będzie nim Samsung Galaxy S10.
Analitycy wskazują, że Samsung uzyska wynik niższy od zakładanego głównie przez sprzedaż smartfonów, która okazała się niższa od zakładanej. Sprzedaż ma spaść o 5 proc. w ujęciu rok do roku, do wartości 51,7 mld dol. Jednocześnie wzrosły wydatki na marketing. Te liczby będziemy mogli zweryfikować po publikacji raportu finansowego Samsunga, który ma ujrzeć światło dzienne w tym miesiącu.
Rynek smartfonów staje się coraz bardziej nasycony. Nie musimy już wymieniać urządzeń co roku, bo nawet dwuletnie flagowe smartfony działają świetnie i nadal mają bardzo dobre aparaty. Wszyscy czekamy na przełom i bardzo liczę na to, że będzie nim Samsung Galaxy S10 (Galaxy SX?).
W ubiegłym roku regularnie słyszeliśmy plotki o smartfonie Samsung Galaxy X, który miałby być wyposażony w elastyczny, składany ekran. Taki smartfon po rozłożeniu mógłby pełnić rolę tabletu, co przypominałoby np. terminale obsługi z serialu Westworld. Kiedy będzie lepszy moment na wprowadzenie takiej innowacji niż podczas premiery dziesiątej wersji Samsunga Galaxy S?
Po drodze mamy też premierę Samsunga Galaxy Note 9.
Do tego premierę znacznie przyspieszoną, bo smartfon zostanie pokazany już 9 sierpnia. Zawsze przed premierą nowego Note’a zastanawiam się, co może się w nim pojawić. Lepsze podzespoły, lepszy czas pracy, nowe funkcje rysika? To oczywistości. Większy ekran? Mam nadzieję, że nie, bo Note 8 jest ogromnym smartfonem. Note miał zawsze nieco lepszą jakość zdjęć od serii S, więc na to liczę również przy premierze Note’a 9.
Liczę na mocne premiery Samsunga, zarówno jeśli chodzi o Note'a, jak i o nową generację linii S. Konkurencja nie śpi, a ktoś musi pokazać, że da się zrobić innowacyjny smartfon bez kopiowania designu iPhone'a X.