TVP uruchomi własną wersję Russia Today
Przez długi czas Telewizja Polska pod rządami Jacka Kurskiego wzbudzała we mnie ogromną złość, dziś jest mi już po prostu przykro.
Przykro mi, no bo jak tak można? Przecież to już naprawdę jest przesada. Przecież to nie tylko nie jest dziennikarstwo, ale to już momentami nawet nie jest tandetny PR. Za jak wielkich idiotów trzeba mieć swojego odbiorcę, by tworzyć tak obrzydliwe medium?
Obrzydliwe. To najwłaściwsze w tej sytuacji słowo, ponieważ Telewizja Polska jest dziś obrzydliwa. Przy okazji Mundialu, natknąłem się o kilka razy za dużo na te perły politycznej propagandy.
Podsłuchany nielegalnie z ukrycia Bartłomiej Sienkiewicz tak trafnie diagnozował zmiany społeczne w Turcji: To jest chłop z Anatolii, który jest prymitywem, który jeśli dostanie rozkaz być miłosiernym, to będzie najbardziej miłosiernym człowiekiem na świecie. Jeśli dostanie rozkaz, żeby być najbardziej okrutnym, to będzie dokonywał takich okrucieństw, jakich świat nie widział. Chłopa z Anatolii zmieńcie na chłopa z TV Republika i mniej więcej będziecie wiedzieli o problemie jakiej skali mówimy.
Dzisiejszą TVP dałoby się podsumować powyższym monologiem, zmieniając tylko Anatolię na jakąś trzeciorzędną "niepokorną" gazetkę, telewizję, a w najgorszym wypadku profil na twitterze.
Straszna jest ta bezradność, bezsilność, fakt, że w mediach publicznych pojawiają się już treści w zdecydowany sposób przekraczający normy "mało obiektywnego dziennikarstwa", ale nawet materiały, których politycy nie śmieliby publikować w swoich spotach wyborczych, bo ktoś uznałby to za grubą przesadę.
Gdyby ktoś mi powiedział, że tak funkcjonujące medium, prywatne czy publiczne, jest możliwe i będzie w miarę powszechnie tolerowane - nie uwierzyłbym. Gdyby zebrać najgorsze materiały, najbardziej nierzetelne, z wymazywaniem znaczków czy nawet ordynarnymi błędami, z ostatnich 10 lat istnienia TVN24, Polsatu czy dawnej TVP, to mam wrażenie, że nadal wymiękałoby to na tle losowo wybranego odcinka dzisiejszych "Wiadomości".
Jak już wspominałem - przestało to już budzić moją złość. Jest mi po prostu przykro i nadal nie wierzę, że to się dzieje.
I to wszystko trafi niebawem za granicę
Kiedy więc czytamy, że na setną rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę planowane jest uruchomienie kanału międzynarodowego, trochę się niepokoję.
Nie spodziewam się jednak znaczącego kryzysu wizerunkowego. W końcu taka na przykład Russia Today jest na zachodzie traktowana przez ekspertów jako czysto propagandowe medium, ale do mainstreamu przebija się bez większych oporów, zaś prezentowane tam treści są dla przeciętnego Jonesa/Smitha dość wiarygodne. I taka oto propagandowa stacja telewizyjna pokazuje rosyjską - ekhm - optykę na różne sprawy.
Zapewne dokładnie taki sam cel ma realizować anglojęzyczny kanał TVP. Nie uważam, by pomysł sam w sobie był zły, ponieważ generalnie polska optyka i sposób patrzenia na pewne sprawy jest ważna i warto ją popularyzować. Polska słusznie sprzeciwia się nielegalnej imigracji w Unii Europejskiej, Polska słusznie od lat straszy Putinem. Jednak dla takich Portugalczyków są to tematy dość obce. Taki kanał mógłby być dobrym narzędziem wsparcia dla dyplomacji. Tylko najpierw dyplomację trzeba mieć, najlepiej sprawną.
Niestety obecnie kanał anglojęzyczny nie rokuje najlepiej. Po pierwsze, żeby w ogóle podbijać zagraniczne rynki, trzeba umieć robić atrakcyjną telewizję. A tymczasem TVP oglądalnościowo i finansowo nie spina się zbyt okazale nawet na polskim rynku medialnym. Po drugie, stacja miałaby być "redagowana" przez ekipę portalu polandinenglish.info i jeśli uda jej się osiągnąć stopień groteskowości np. TVP Info (nie ma takiej potrzeby), bardzo możliwe, że stacja ratująca wizerunek naszego kraju szybko w konsekwencji upodobni się raczej do Polskiej Fundacji Narodowej, czyli studni bez dna konsekwentnie szkodzącej polskiemu wizerunkowi, zwłaszcza w kraju.
Poland Today
Co więcej, w niepotwierdzonych plotkach mówi się o tym, że stacja może się nazywać Poland Today. Trudno jest mi sobie wyobrazić gorszą nazwę dla tego typu inicjatywy, niż upodobniającą do putinowskiej tuby propagandowej. Jakkolwiek, jak na ironię, zapewne byłaby to analogia trafna, to jednak wizerunkowo już na dobry początek jest to wielki strzał w stopę.