Najlepsze wtyczki do Photoshopa ponownie stają się płatne. Przyszłość filtrów Nik to pieniądze
To zaskakujące, że prawdopodobnie najlepsza paczka filtrów do Photoshopa ma tak burzliwą historię. Nik Collection powraca w nowym wydaniu, ale DxO kończy z udostępnianiem pluginów za darmo.
Nik Collection to potężna paczka kilku wtyczek do Photoshopa i Lightrooma. To miniaturowe, wyspecjalizowane programy, z których każdy ma inne zadanie. Analog Efex Pro naśladuje filmy analogowe, Color Efex Pro to już legenda obróbki kolorystycznej, a Silver Efex Pro to potężne narzędzie do konwersji na skalę szarości.
Łącznie paczka Nik Collection ma siedem różnych wtyczek, z których każda sprawdza się doskonale w swoim zadaniu. Słowo „filtry” zostało w ostatnim czasie mocno zdewaluowane przez fotografię mobilną, ale Nik Collection to naprawdę najwyższy poziom.
W 2017 r. DxO przejął prawa do Nik. Teraz poznaliśmy przyszłość tej paczki.
Do 2017 r. Nik pozostawała w rękach Google’a, który kupił ją od poprzedniego właściciela, po czym udostępnił za darmo. Niestety oznaczało to też koniec rozwoju i coraz większe problemy z kompatybilnością.
Pod koniec 2017 r. DxO odkupiło Nik od Google'a, najpewniej po to, by pozyskać prawa do absolutnie rewelacyjnej metody wprowadzania selektywnych edycji na zdjęciu, czyli punktów kontrolnych. Ten mechanizm został już wdrożony do programów DxO, ale cały czas nie wiedzieliśmy, co stanie się z paczką wtyczek. Teraz DxO przedstawiło swój plan.
Paczka zmienia nazwę na Nik Collection 2018 by DxO.
DxO zapewnia, że będzie aktualizować pakiet, by był kompatybilny z najnowszymi odsłonami Windowsa i macOS, a także z produktami Adobe, czyli Lightroomem Classic CC, Photoshopem CC 2018 i Photoshopem Elements 2017 oraz 2018. Przez ostatnie miesiące zespół DxO pracował nad optymalizacją kodu. Jeśli chodzi o same możliwości wtyczek, nic się nie zmienia.
Pakiet ponownie jest płatny. Do pierwszego lipca obowiązuje promocyjna cena 49,99 euro, a standardowa cena będzie wynosić 69 euro. To znacznie niższa kwota, niż trzeba było zapłacić za pakiet Nik zanim przejął go Google. 69 euro nie jest wygórowaną ceną, a jeśli producent deklaruje kompatybilność, uważam, że jest to uczciwe postawienie sprawy.
Paczkę pluginów można testować przez miesiąc za darmo. Jest ona dostępna w 13 językach, a na stronie pojawiły się filmy poradnikowe.
Niestety jest druga strona medalu.
Jeśli ktoś kupił kiedyś paczkę Nik Collection, a z jakichś względów przestała ona działać z nowym Photoshopem, musi kupić ją jeszcze raz. Nik Collection 2018 by DxO to nowy produkt i nie ma mowy o jakichkolwiek zniżkach dla istniejących użytkowników. To niestety spory minus całej sytuacji.