REKLAMA

Robi się poważnie. Elon Musk sam będzie nadzorował produkcję Tesli Model 3

Może od tego trzeba było zacząć?

Opoznienia-w produkcji-Modelu-3
REKLAMA
REKLAMA

Dwie dobre wiadomości dla tych, którzy wciąż czekają (i jeszcze pewnie trochę będą czekać) na produkcję ich egzemplarza Modelu 3.

Po pierwsze nadzór nad produkcją kluczowego dla Tesli samochodu przejmuje teraz CEO firmy, Elon Musk. Po drugie amerykańska firma zdaje się w końcu zmierzać do obiecywanych już przed miesiącami poziomów produkcyjnych.

„Biznes samochodowy to piekło.”

Początkowo zmiana na stanowisku odpowiedzialnym za zarządzanie produkcją Modelu 3 nie została oficjalnie ogłoszona. Informacje na ten temat zostały podane przez serwis The Information, a następnie częściowo potwierdzone, a częściowo sprostowane przez Elona Muska.

Zgodnie z jego wypowiedzią (oczywiście udzieloną na Twitterze), faktycznie objął on aktualnie stanowisko, które jeszcze niedawno zajmował Doug Field.

Według Muska jest to jednak - przynajmniej po części - decyzja strategiczna. Field do tej pory nadzorował dwa działy - projektowania i produkcji, żeby uniknąć sytuacji, w której tworzone są samochody "szalenie trudne do skonstruowania". Obecnie jednak lepszym rozwiązaniem ma być rozdzielenie tych funkcji, w związku z czym Field zarządzać będzie teraz jedynie działem projektowania.

Elon Musk natomiast, jak sam napisał, wraca do spania w fabryce.

Tesla Model 3 - 2000 egzemplarzy tygodniowo. W końcu.

I z całą pewnością będzie miał czego pilnować. W emailu rozesłanym do pracowników w środku nocy poinformował, że firma nareszcie zbliża się do produkcji Tesli Model 3 na poziomie 2 tys. sztuk tygodniowo. Największe początkowe trudności mają być już podobno pokonane i w ciągu najbliższych 7 dni Tesla powinna przekroczyć upragnioną barierę.

Musk zwraca też uwagę, że obecne rezultaty są już dwukrotnie lepsze niż w zeszłym roku, a docelowo, przed końcem 2018 r., mają być lepsze czterokrotnie.

Ogromny jest też przeskok w wydajności produkcji Modelu 3 w porównaniu do S i X. W przypadku poprzednich samochodów amerykańskiej firmy osiągnięcie pułapu 2 tys. aut tygodniowo wymagało 5 lat - teraz udało się to zrobić w około 9 miesięcy.

REKLAMA

Nie zmienia to jednak faktu, że Tesli prawdopodobnie po raz kolejny nie uda się spełnić obietnic związanych z produkcją Modelu 3. Nawet jeśli uda się przekroczyć znacząco 2 tys. sztuk, wciąż daleko będzie do zakładanych 2,5 tys.

To zresztą wartość, którą kilkukrotnie już zmieniano i obniżano. Niedługo po premierze Musk deklarował, że Tesla będzie jeszcze w grudniu zeszłego roku produkować... 20 tys. samochodów miesięcznie, czyli 5 tys. tygodniowo. Kończy się pierwszy kwartał kolejnego roku, a Amerykanom dalej bardzo daleko do takiego wyniku.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA