Facebook <3 Messengera. Pojawią się nowe funkcje z okazji walentynek
Już jutro pojawi się nowa opcja na Messengerze. Data nie jest przypadkowa, Facebook chce podarować parom mały prezent na walentynki.
Czasami odnoszę wrażenie, że walentynki to święto obowiązkowe. Musi je uczcić niemal każda firma z niemal każdej branży. Taką presję ewidentnie poczuł Facebook i postanowił z okazji dnia świętego Walentego wprowadzić kilka ulepszeń do Messengera.
Nagroda za oficjalne ogłoszenie związku.
Już od jutra osobom, które oficjalnie ogłoszą swój związek na Facebooku, platforma Zuckerberga pomoże to uczcić. W momencie potwierdzenia przez drugą osobę relacji, pojawi się okienko rozmowy z wybranką lub wybrankiem, a wraz z nim nowe możliwości. Z okazji podjęcia tak ważkiej w życiu każdego człowieka decyzji Facebook:
- uczci nowy związek animacją ulatujących w górę krwiście czerwonych serc.
- ustawi domyślne emoji dla konwersacji na tę z sercami miast oczu.
- zachęci do zmiany koloru konwersacji, emoji i pseudonimy rozmówcy.
- przesunie ukochaną/ukochanego na samą górę listy osób, które są dostępne.
Facebook nie tylko zachęca do oficjalnego oznaczania związków, ale też dzieli się statystykami.
Najwyraźniej miłość kwitnie przez komunikator, bo w piątce najczęściej używanych na Messangerze emoji są trzy związane z miłością - serce, twarz z sercami w miejscu oczu i buźka wysyłająca całusa. Co ciekawe to uniwersalna statystyka dotycząca i kobiet i mężczyzn. Najwyraźniej w prywatnych rozmowach częściej dzielimy się pozytywnymi, a nawet bardzo pozytywnymi emocjami.
Najbardziej popularnym kolorem dla konwersacji jest czerwony, kolor miłości, a najczęściej ustawianym emoji dla kanału serce.
Platforma Zuckerberga podała także, że w zeszłym roku walentynki były dniem, podczas którego użytkownicy Messengera byli najaktywniejsi. Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że nie dlatego, że nudzili się na nieudanej randce. Dla tych, którzy i w tym roku poczują potrzebę dzielenia się przeżyciami z okazji dla świętego Walentego, Facebook poleca naklejki na zdjęcia, które może nie sprawią, że fotografie staną się nagle tak stylowe jak z polskiego Vogue'a, ale będą z pewnością pasowały do okazji.
Facebookowi wypada podziękować za prezent, bo przecież każdy gest się liczy. Na następne walentynki wolałabym jednak od największego serwisu społecznościowego w ramach świętowania intymności mniej zakusów na moją prywatność.