REKLAMA

To może być big news: Krzysztof Gonciarz w Beme, czyli u Caseya Neistata

Krzysztof Gonciarz - jeden z czołowych polskich youtuberów - przebywa właśnie w Stanach Zjednoczonych, gdzie oprócz przebiegnięcia maratonu, zjedzenia olbrzymich kanapek z mięsem i nakręcenia tysięcy ujęć slow-mo odwiedził też Beme, czyli firmę Caseya Neistata.

20.11.2017 12.44
Krzysztof Gonciarz
REKLAMA
REKLAMA

Krzysztof Gonciarz poleciał do Stanów Zjednoczonych na zaproszenie jednej z firm, aby wziąć udział w Maratonie Nowojorskim. Jednak w Nowym Jorku został dłużej dzięki wsparciu swoich patronów, którzy do tej pory przelali na jego konto już ponad 360 tys. zł.

Gonciarz aktywnie vloguje ze Stanów, gdzie spędza wolny czas, ale też pracuje. W ostatnich materiałach wideo mogliśmy oglądać, jak bierze udział w spotkaniach biznesowych. Jedno z takich spotkań odbyło się w biurze Beme, czyli firmie założonej przez Caseya Neistata, którą pod koniec 2016 r. kupił CNN.

Beme pod skrzydłami CNN-u przeszło olbrzymią transformację. Wstrzymano i unicestwiono projekt aplikacji mobilnej Beme i zaczęto żmudną drogę w kierunku stworzenia nowoczesnej telewizji internetowej - Beme News.

Materiały wideo Beme News mają docelowo pojawiać się codziennie, ale sam Casey Neistat powiedział, że przed twórcami jeszcze długa droga.

I wtedy wchodzi Gonciarz.

Krzysztof Gonciarz odwiedził siedzibę Beme, co uwiecznił we vlogu. Co prawda nie powiedział wprost, gdzie się znajduje, ale przez chwilę na jego filmie dało się zobaczyć studio nagraniowe Beme News, w którym trwały prace nad kolejnym materiałem. Wiadomo też, że znany youtuber miał swoją prezentację.

Próbujemy skontaktować się z Krzysztofem, aby nieco pociągnąć go za język w tej sprawie. Możliwe jednak, że na tym etapie rozmów z Beme, Gonciarz nie będzie chciał komentować tego, co miałby robić w Beme.

A co mógłby robić?

Firma Krzysztofa Gonciarza zajmuje się realizacją materiałów wideo. On sam jest popularnym twórcą, o którego względy zabiegają międzynarodowe firmy, a nawet całe państwa.

Gonciarz na stałe przebywa w Japonii, czyli w kraju bardzo egzotycznym dla Amerykanów, którzy stanowią główną grupę widzów Beme News. Także w teorii Gonciarz mógłby pracować zdalnie dla Beme i tworzyć ciekawe materiały z Japonii oraz innych miejsc, które często odwiedza.

REKLAMA

Dla Beme byłoby to otwarcie się na nowego prowadzącego i doświadczonego twórcę, który wniósłby do programu unikalne materiały z ciekawych rejonów świata.

Zaś dla polskiego youtubera taka współpraca byłaby nie tylko nowym doświadczeniem i kolejnym źródłem dochodu, ale również szansą na dotarcie do większego grona widzów np. ze swoim anglojęzycznym kanałem The Uwaga Pies, który prowadzi razem z Kasią Mecinski.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA