REKLAMA

Nic nie wskazywało na sukces tego aparatu, a jednak. Wkrótce DxO One podłączymy do smartfona z Androidem

DxO One nie ma w sobie nic, co wskazywałoby na sukces tego urządzenia, a mimo to zebrał dużą grupę użytkowników. Teraz powstanie wersja aparatu przeznaczona na Androida.

17.10.2017 16.57
dxo one
REKLAMA
REKLAMA

Zewnętrzny aparat, który podczepiamy do smartfona, żeby zrobić lepsze zdjęcia mobilne. Ten pomysł był przerabiany już kilkukrotnie, w przeróżnych odsłonach i przez kilku niezależnych producentów. Wiele projektów zostało zupełnie porzuconych ze względu na nikłe zainteresowanie i liczne problemy.

Wszystko wskazywało na to, że DxO One będzie kolejnym takim potworkiem, ale okazuje się, że sprzęt ma ogromną bazę fanów. Z zaskoczeniem natykam się na dyskusje w sieci, w których użytkownicy przekonują, że nie warto kupować dedykowanego, zewnętrznego aparatu, skoro można dokupić DxO One do iPhone’a.

Baza fanów nie wzięła się znikąd, bo DxO One potrafi naprawdę sporo.

dxo one class="wp-image-610585"

Dla przypomnienia, mówimy o zewnętrznym aparacie, który doczepiamy do złącza Lightning. Ma on własną matrycę, która jest naprawdę dobrym sensorem. To jednocalowa konstrukcja CMOS BSI o rozdzielczości 20 MP, znana np. z aparatu Sony RX100 mk III.

Wbudowany obiektyw zapewnia ekwiwalent 32 mm ze światłem f/1.8. Do tego mamy zapis zdjęć RAW, tryby P, A, S, M, obsługę kart microSD, a nawet monochromatyczny ekran wyświetlający wybrane ustawienia, niczym w lustrzance z wyższej półki. Jest też tryb wideo, ale został dodany chyba tylko z konieczności. Najwyższa jakość to 1080/30p.

dxo one class="wp-image-610588"

DxO One to także kilka bardzo użytecznych funkcji programowych, np. zdjęcia SuperRAW, w których aparat łączy sekwencję zdjęć do jednego RAW-a, który wygląda tak, jakby był zrobiony na czterokrotnie niższej czułości ISO. Dodatkowo matryca została zoptymalizowana do działania z programami firmy DxO, w tym z algorytmem odszumiania PRIME.

Z biegiem czasu pojawiły się też aktualizacje oprogramowania, wnoszące m.in. obsługę strumieniowania wideo na żywo na Facebooka.

Teraz ten aparat będzie dostępny również w wersji na Androida.

DxO poinformowało, że niebawem zacznie sprzedawać swój aparat ze złączem USB-C, kompatybilnym z nowymi smartfonami z Androidem. Póki co nie wiemy nic więcej, a oficjalne ogłoszenie pojawi się 2 listopada.

REKLAMA

Mam nadzieję, że zobaczymy wtedy odświeżoną wersję aparatu. Od premiery DxO One minęły już dwa lata, w trakcie których wydarzyło się naprawdę sporo. Nowe aparaty nagrywają w 4K, potrafią wykonywać coraz szybsze serie zdjęć, a jakość obrazka na wysokich czułościach wzrosła.

DxO One nadal jest dla mnie zagadką, ale należę do osób, które od zawsze wolały zewnętrzny aparat. Kto wie, może po teście androidowej wersji przekonam się do tego gadżetu.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA