LG V30 zmienia zasady gry. Cine Log to zapowiedź nowej jakości w filmowaniu smartfonem
Nowy LG V30 przykuwa uwagę z wielu powodów, ale dla mnie najważniejszą zmianą są nowości w trybie wideo. Zapis Cine Log w smartfonie? To duże wydarzenie.
O ile fotografia staje się coraz ważniejszym aspektem każdego smartfona, tak tryb wideo nadal jest traktowany po macoszemu. Producenci najczęściej rzucają kilka liczb i skrótów - 4K, slow-mo, OIS - i na tym się kończy.
W sztandarowych smartfonach powoli zaczyna się to zmieniać. Najlepsze konstrukcje Samsunga i LG mają dość rozbudowane tryby nagrywania, w których możemy m.in. dobierać czas migawki, a nawet ostrość. Tylko czy taki obraz nadaje się do czegoś więcej niż vlog, albo pamiątkowy filmik z wakacji? Najczęściej nie, ale ta sytuacja może się zmienić.
Tryb wideo w LG V30 jest naprawdę wyjątkowy. Producent pomyślał nawet o profilu LG-Cine Log.
Już LG V20 wyróżniał się najbardziej rozbudowanym trybem filmowym na rynku smartfonów. W nowym V30 Koreańczycy idą jeszcze dalej, a największą nowością jest wspomniany płaski profil obrazu Cine Log.
Po takiej informacji zapewne niejednemu filmowcowi drgnęła brew w wyrazie niedowierzania. Tylko co właściwie daje taki profil? Można o nim myśleć jak o filmowym odpowiedniku zdjęcia RAW. Zadaniem profili Log jest przechytrzenie kodeka wideo w taki sposób, by obraz zawierał znacznie więcej informacji niż zazwyczaj.
Zagłębmy się odrobinę w szczegóły.
Rozpiętość tonalna matryc dzisiejszych smartfonów jest już większa, niż możliwości 8-bitowych kodeków stosowanych do zapisu wideo. 8 bitów daje nam 256 (2 do potęgi 8) różnych poziomów jasności, jakie można zapisać w filmie.
Aby zmieścić obraz w takich ramach, trzeba go skompresować. Najczęściej przebiega to w taki sposób, że tony o średniej jasności są zapisywane mniej więcej naturalnie, a cienie i najjaśniejsze partie są mocno kompresowane.
W efekcie im trudniejsza pod względem oświetlenia scena, tym gorszy dostajemy obrazek. Tymczasem wideo zapisane w profilu logarytmicznym jest znacznie mniej kontrastowe, dzięki czemu nie przepala świateł i nie ścina czerni. Taki obraz nie nadaje się do pokazywania prosto po nagraniu, ponieważ jest wypłowiały. To jednak zaleta, ponieważ taki plik świetnie nadaje się do obróbki.
Poniżej szybka ilustracja, jak krzywa logarytmiczna wygląda w praktyce.
Pierwszy obrazek to klatka wycięta z filmu przy standardowych ustawieniach. Materiał pochodzi z bezlusterkowca Sony. Przy ciemnych warunkach aparat stosuje zbyt duży kontrast, przez co czernie są za głębokie, a zamiast świateł widać przepaloną biel.
A tak wygląda ta sama scena nagrana przy użyciu profilu S-Log2. Obraz jest szary, ale dzięki temu ma więcej detali. Widać to np. w zachowanej bieli za monitorem, która nie jest przepalona.
Poniżej efekt po podstawowym, szybkim kolorowaniu. Obraz jest znacznie bardziej plastyczny i "kinowy", niż przy standardowych ustawieniach.
Płaskie profile obrazu do niedawna były domeną zaawansowanych, profesjonalnych kamer. Dziś coraz częściej widzimy je w aparatach. Zastosowanie ich w smartfonie to duża nowość.
Wybuch popularności filmujących aparatów wziął się m.in. z faktu, że pojawiły się w nich płaskie profile koloru. Dziś przy pomocy malutkiego aparatu można nagrać materiał o jakości niemalże kinowej, co kilka lat temu było niewyobrażalne.
To dlatego LG-Cine Log zastosowany w LG V30 jest ważnym wydarzeniem, które ma bardzo duży wpływ na jakość obrazu i możliwości postprodukcji materiałów ze smartfona.
Wcześniej zapis według krzywej Log można było znaleźć na rynku mobilnym w aplikacji Filmic Pro V6, ale taka możliwość jest dostępna tylko na iPhonie. W świecie Androida jest nowością, a do tego wprowadza ją sam producent, a zatem profil LG-Cine Log powinien świetnie współgrać z matrycą aparatu LG.
Do tego LG w swoim V30 ma kilka wbudowanych LUT-ów, dzięki którym możemy przeprowadzić obróbkę kolorystyczną już na poziomie smartfona.
To wszystko otwiera smartfony na zupełnie nowy poziom pracy z obrazem.
LG V30 oprócz Cine Log oferuje także obiektyw z jasnością f/1.6, możliwość sterowania czasem migawki oraz klatkażem, możliwość ręcznego ustawiania ostrości i balansu bieli, a także monitorowanie kanałów audio. To wszystko sprawia, że otrzymujemy zaskakująco zaawansowany tryb filmowy, jakiego wcześniej w smartfonach nie było.
Oczywiście nawet LG V30 nie sprawi, że smartfony wyprą bardziej zaawansowane kamery. Do tego jeszcze daleka droga. Zamiast tego nowe tryby foto i wideo mogą przekształcić smartfona w dodatkowe narzędzie dla fotografa i filmowca. Może się okazać, że materiał ze smartfona da się z powodzeniem wykorzystać np. podczas reportażu, jako dopełnienie i urozmaicenie materiału z większych aparatów. Daje to ogrom nowych możliwości.