REKLAMA

Mapy Google powiedzą ci teraz, czy w twojej ulubionej knajpie jest wolne miejsce

W aplikacji Google Maps na iPhone'a pojawiła się właśnie nowa i bardzo przydatna funkcja. Od teraz aplikacja pokaże nie tylko szacunkowe informacje o tym, jak bardzo zatłoczone jest wyszukiwane miejsce, ale będzie uaktualniać dane w czasie rzeczywistym.

Google Maps na iOS z obsługą aplikacji Uber
REKLAMA

Porzuciłem większość usług Google'a i nauczyłem się korzystać z ich (nierzadko mniej zaawansowanych, ale spełniających swoje zadanie) odpowiedników od Apple'a. Jest jednak kilka programów oferowanych przez giganta z Mountain View, które nie mają konkurencji.

REKLAMA

Jednym z nich są Mapy Google.

Niemal każda kolejna aktualizacja Google Maps na iPhone'a utwierdza mnie w przekonaniu, że akurat tej usługi nie warto porzucać. Oczywiście nie wszystkie nowości od Google'a są od razu dostępne w naszym kraju, ale nawet te, których nie ma w Polsce, można wykorzystać podczas np. wyjazdów zagranicznych. W dodatku twórcy Androida przynajmniej są świadomi istnienia naszego rynku i dbają o niego.

Chociaż Android Pay jest młodsze od Apple Pay, to zadebiutowało u nas pierwsze. Chociaż Siri jest starsza, to Google Now od dawna gada do nas po polsku. Takie przykłady można mnożyć, a wiele z nich dotyczy właśnie Map Google. Teraz pojawiła się w nich właśnie bardzo przydatna funkcja informowania o tym, ile osób przebywa w danym lokalu (np. w knajpie czy w restauracji) z danymi uaktualnianymi w czasie rzeczywistym.

Wcześniej z nowej funkcji Google Maps na iPhone'a można było skorzystać w przeglądarce.

Teraz, po wyszukaniu na mapie wybranego lokalu, Google Maps na iPhone'a pozwala sprawdzić w ramach funkcji Popularne godziny, jak często jest on odwiedzany przez klientów. Dla każdego dnia tygodnia rysowany jest wykres, który pokazuje ile osób średnio odwiedza dany lokal o konkretnej godzinie. Widać jak na dłoni, kiedy lepiej wizytę sobie odpuścić, a kiedy szansa na wolny stolik rośnie.

google maps iphone popularne godziny live

Nowość, która mi się szalenie spodobała, to aktualizowanie tych danych w czasie rzeczywistym. Na wykres naniesione są dane o faktycznym natężeniu ruchu w danym miejscu. Oprócz tego Google zaznacza, czy zainteresowanie jest powyżej czy poniżej średniej. Ten dodatek w Popularnych godzinach przypomina mi wizualnie i koncepcyjnie wskaźnik tego, jak bardzo obłożone są w parkingi w Google Maps.

Ciekaw jednak jestem, na ile te dane będą odzwierciedlały rzeczywistość.

Nie wszyscy goście w lokalach korzystają z Google Maps i wyszukiwarki Google - źródeł, które Mapy Google wykorzystują do działania nowej funkcji. Nie wiem co prawda, czy Google nie ekstrapoluje zebranych informacji w jakiś cwany sposób, ale to dopiero będę mógł ocenić po dłuższych testach w praktyce.

Mimo obaw już sama obecność tej funkcji i tak mnie cieszy. To przykład tego, że zbierane dane o nas na każdym kroku przez Google'a, chociaż oczywiście w pierwszej kolejności mają służyć firmie zapewniającej dostęp do darmowych usług, mogą być wykorzystane by pomóc nam w codziennym życiu.

REKLAMA

Każdy użytkownik Google Maps na iPhone'a, który zwiedził w piątkowy zimowy wieczór kilka lokali szukając wolnego stolika z pewnością to doceni... jeśli to faktycznie będzie działało tak jak trzeba. Tego jednak nie sposób ocenić od razu, ale jak na razie postanowiłem być dobrej myśli.

Nie wiem jednak, czy nie wolałbym braku informacji o natężeniu ruchu w lokalu, zamiast niepełnych danych nakłaniających mnie do odwiedzenia pubu lub restauracji wypełnionych po brzegi gośćmi.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA