Tani obiektyw do bezlusterkowca? Sprawdź nowe obiektywy Meike
Dobre obiektywy do bezlusterkowców potrafią być koszmarnie drogie, dlatego czasem warto poszukać tańszych propozycji pozbawionych autofocusa. Na rynek właśnie trafiają cztery nowe obiektywy tego typu.
Firma Meike jest znana głównie z akcesoriów do aparatów, takich jak baterie, gripy, czy wyzwalacze lamp. Producent tworzy zamienniki oryginalnych rozwiązań, ale są to produkty cieszące się dobrą renomą.
Teraz Meike pokazało cztery obiektywy do bezlusterkowców
To dość niespodziewana premiera, bowiem Meike wchodzi w nową kategorię produktów. Cztery nowe obiektywy są przeznaczone do bezlusterkowców i są sprzedawane w wersji z bagnetem do pięciu różnych systemów, tj. Sony E, Mikro Cztery Trzecie, Fuji X, Nikon 1 i Canon EF-M.
Wszystkie szkiełka zapewniają pole obrazowania pokrywające matrycę APS-C. Szkiełka są też wyposażone w pierścień przysłon.
Najtańszym obiektywem nowej serii jest wyceniony na zaledwie 80 dol. MK-E–50–2.0. Jest to klasyczna konstrukcja o ogniskowej 50 mm i świetle f/2.0. Obiektyw zaskakuje bardzo kompaktowymi rozmiarami, bowiem jego długość to jedyne 41 mm, a średnica filtra wynosi 49 mm. Masa szkiełka to 188 g.
Kolejny obiektyw to tzw. naleśnik 28 mm f/2.8 oznaczony symbolem MK-E–28–2.8. Przeciętne światło pozwoliło zmniejszyć rozmiar obiektywu. Jego długość to tylko 29 mm, a masa to zaledwie 102 g. Cena to ok. 90 dol.
Następnym zawodnikiem jest obiektyw 35 mm f/1.7 wyceniony podobnie do poprzednika. To szkiełko wydaje się być bardzo ciekawą i uniwersalną propozycją z naprawdę przyzwoitym światłem.
Ostatni obiektyw przy wymienionej wyżej trójce wygląda jak przybysz z innej planety. Ma on ogniskową 25 mm i światło… f/0.95. Meike twierdzi, że jest to rozwiązanie dobre do portretów. Faktycznie, imponujące światło pozwoli na mocne rozmycie tła, ale fotografowanie ludzi ogniskową 25 mm nie jest najlepszym pomysłem. No chyba, że fotograf gustuje w karykaturach i zaburzonych proporcjach.
Obiektyw, który schodzi ze światłem poniżej magicznej wartości f/1.0 nie może być tani. Tak też jest w przypadku Meike 25 mm f/0.95, który został wyceniony na - uwaga - 660 dol. Nie do końca rozumiem do kogo jest skierowany ten produkt. O ile w przypadku tanich produktów można poeksperymentować z „egzotyczną” optyką, tak wydawanie 2600 zł na (najprawdopodobniej) niezbyt ostry obiektyw zupełnie mija się z celem.
Jeśli szukasz tańszej alternatywy, niezmiennie polecam Fujiana
Jeśli lubisz eksperymentować z optyką, a przy tym nie boisz się zakręconego i agresywnego bokeh, koniecznie sprawdź niepozorne chińskie szkiełko rodem z kamer przemysłowych, czyli Fujiana 35mm f/1.7.
Obiektyw obecnie kosztuje jedynie 20-kilka dolarów, a przy tym generuje obrazek, który może się podobać. Fujian jest bardzo nietypowy z uwagi na fakt, że jego soczewki nie generują płaszczyzny ostrości, tylko… sferę ostrości. Zakres ostrości ma kulisty przebieg, co pozwala na naprawdę nietypowe eksperymenty.
Jeśli masz bezlusterkowca z matrycą APS-C lub Mikro Cztery Trzecie, polecam skusić się na Fujiana. Przed zakupem miej jednak na uwadze, że ten obiektyw to bardziej zabawka niż narzędzie godne zaufania. Szkiełko ma mnóstwo wad optycznych (spadki kontrastu pod słońce, flary, miękkość obrazu w rogach), ale i tak mam do niego wielki sentyment.