REKLAMA

Finał The Fappening - nawet 5 lat więzienia za wykradanie nagich zdjęć celebrytek

Ryan Collins, który został oskarżony o wykradzenie w 2014 zdjęć setek gwiazd w ramach The Fappening, ma zamiar przyznać się do winy. Dowiedzieliśmy się, w jaki sposób wszedł w posiadanie zdjęć roznegliżowanych celebrytek i jaka kara mu za to grozi. Okazuje się, że wcale nie trzeba było w tym celu łamać zabezpieczeń iCloud.

16.03.2016 15.43
The Fappening - Jennifer Lawrence
REKLAMA
REKLAMA

Nagie fotki i tzw. sekstaśmy gwiazd co chwilę wyciekają do sieci, a internauci szukają ich z uporem maniaka. Chociaż dostępne są setki serwisów pornograficznych, gdzie można znaleźć filmy i zdjęcia na których publikację aktorki porno i przedstawione na nich prywatne osoby wyraziły zgodę, to wiele osób stale marzy o tym, by zobaczyć chociażby niewyraźny sutek lub odsłoniętą waginę ulubionej celebrytki lub aktorki.

Nagie zdjęcia i rozbierane filmy trafiają do sieci na multum sposobów.

Dziś są to często prywatne materiały przeznaczone dla partnerów, które tą czy inną drogą trafiły do sieci. Zdarza się, że jest to akt zemsty ze strony odrzuconego kochanka, ale często takie zdjęcia i filmy są wykradane przez cyberprzestępców ze smartfonów, archiwów poczty elektronicznej lub z dysków w chmurze.

Jednym z najgłośniejszych przypadków udostępnienia prywatnych fotografii przedstawiających aktorki i celebrytki nago było tzw. The Fappening. Do sieci przedostały się nagie zdjęcia setek znanych kobiet, w tym będącej na topie po roli Katniss w Igrzyskach Śmierci i uwielbianej przez tłumy Jennifer Lawrance.

The Fappening nazywany był też, nieco bardziej dyplomatycznie, CelebGate.

Tak naprawdę do dzisiaj nie wiadomo, w jaki sposób fotografie roznegliżowanych gwiazd trafiły do sieci, ale gromy spadły na Apple’a. Mnóstwo zdjęć wykonane zostało iPhone’em i pojawiło się domniemanie, że ktoś przełamał zabezpieczenia chmury iCloud. Niektóre z gwiazd, tak jak Kirsten Dunst, nawet publicznie “dziękowały” Apple za to, jak firma dba o ich dane - potwierdzając tym samym autentyczność fotografii.

Tak naprawdę nie ma dowodów na to, że zabezpieczenia Apple zostały złamane. Wygląda nawet na to, że cyberprzestępca - i to w pojedynkę - uzyskał dostęp do zdjęć posługując się techniką phishingu. Oskarżony w tej sprawie miał zdobyć dostęp do prywatnych zdjęć wyłudzając podstępem od gwiazd dane logowania do usług online, w których przechowywana była kopia zdjęć.

Kobiety skrzywdzone przez wyciek nagich zdjęć spotkała bolesna nauczka.

36-letni Ryan Collins, jak podaje Buzzfeed, jest oskarżony o wykradzenie zdjęć udostępnionych w ramach The Fappening i ma zamiar przydać się do winy. Ma to być część ugody zawartej z prokuraturą. Akcja zbierania fotografii miała trwać od 2012 do 2014 roku i polegać na starej sztuczce wyłudzania od ofiar spreparowanymi wiadomościami e-mail loginów i haseł.

Spreparowane wiadomości e-mail miały przypominać te, które wysyła Google i Apple. Pochodziły jednak nie od tych firm, a ich źródłem były adresy e-mail takie jak “noreply_helpdesk0118@outlook.com” lub “secure.helpdesk0019@gmail.com”. To pozwoliło Collinsowi wykradać nie tylko fotografie, ale też dane, a nawet pobierać za pomocą programu instalowanego na komputerze całe archiwa iCloud.

Jestem przekonany, że wiele z gwiazd dopiero po The Fappening się dowiedziało, że ich telefony wykonywały w tle kopię, o ironio, bezpieczeństwa.

Collins, namierzony przez władze kilka tygodni po wycieku, przyznaje się do zdobycia loginów i haseł do 50 kont iCloud i 72 kont Google należących w większości do celebrytek. To te konta miały być źródłem fotografii, które wyciekły potem w ramach The Fappening. Co ciekawe, nie ma tutaj mowy o przyznaniu się Ryana Collinsa do udostępnienia nagich fotografii gwiazd w sieci.

REKLAMA

Nie jest wykluczone, że Ryan Collins próbował zdjęcia sprzedać i sam padł ofiarą ataku - ale równie dobrze mógł być źródłem wycieku. Kto wie, może po prostu brakuje na to dowodów, a przyznanie się tylko do części zarzutów to efekt zawartej przez Ryana Collinsa ugody? Za samo wykradzenie zdjęć oskarżonemu grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności, ale prokuratorzy wnioskują o 18 miesięcy więzienia.

Tożsamość osoby, która jako pierwsza udostępniła nagie zdjęcia gwiazd i celebrytek podczas The Fappening, nadal nie jest - przynajmniej oficjalnie - znana.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA