Winyle to nie tylko gramofony, ale też piękne wydawnictwa, które kupisz na Audio Video Show
Wspaniałe wzmacniacze, potężne kolumny, niesamowite adaptery, ekranowane kable... ale to i tak nie będzie nic warte w porównaniu do najtańszego walkmana z kasetą z twoimi ulubionymi przebojami. Na szczęście na Audio Video Show możemy wzbogacić się nie tylko o wiedzę o najnowszych i najdroższych sprzętach odsłuchowych, ale również i o świetną muzykę. I to całkiem niedrogo!
Żyjemy w czasach, w których sprzedaż muzycznych płyt kompaktowych cały czas spada. I nie chodzi tu o piractwo czy niską jakość wydawnictw (a raczej: nie tylko), a o dwie rewolucje, jakie nastąpiły: stratną lub bezstratną kompresję dźwięku oraz internetowe usługi typu muzyka na życzenie.
Kupowanie płyt kompaktowych stało się po prostu niewygodne. A mimo to istnieje nadal bardzo duża grupa wariatów, którzy poszukują najlepszych gramofonów i cały czas kupują i wymieniają się czarnymi, winylowymi płytami.
Co więcej, cały czas pojawiają się nowe nagrania winylowe. Nawet najlepiej sprzedająca się aktualnie gwiazda muzyczna, Taylor Swift, nie zapomina, że poza Apple Music, iTunes i płytą kompaktową, warto wydać winyla. Zwłaszcza, że ten właśnie przeżywa swój renesans.
Płyty winylowe przeszły do niszy na przełomie lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, właśnie z uwagi na rewolucję nośników w postaci najpierw płyty kompaktowej, a potem MP3. To jednak nie oznacza, że rynek zatrzymał się w miejscu i zaczął rdzewieć. I to widać na Audio Video Show.
Miałem nie wspominać o drogim sprzęcie, ale nie sposób nie wspomnieć o gramofonie Air Force One marki TechDas, który można obejrzeć na targach.
To efekt pracy osób znanych z działalności w ramach legendarnej japońskiej marki Micro Seiki. W Air Force One cała płyta przywiera do podciśnieniowego talerza, a pneumatyka odpowiada nawet za łożyskowanie całej konstrukcji. Nie stać was? Mnie też nie. Ale na Audio Video Show pojawił się też McIntosh ze swoim dwutalerzowym (dolny obraca się w przeciwną stronę do górnego) MT10. Sama nerka wystarczy, nie trzeba jeszcze sprzedawać domu rodzinnego.
Wróćmy jednak do winyla. Po co go w ogóle kupować muzykę, skoro wystarczy kilkukrotnie puknąć palcem w telefonie w Tidalu czy innej usłudze, i już dźwięk hi-fi płynie do naszych głośników? Tu naprawdę nie chodzi o jakość dźwięku, naukowo dowiedziono, że winyl wcale nie odtwarza dokładniej i precyzyjniej źródłowych nagrań.
Tu chodzi o pewne specyficzne brzmienie, które ta subkultura uwielbia i która kojarzy się z przyjemnością obcowania z muzyką.
Winyle nie są praktyczne. Nie są idealnie brzmiące. Ale każdy liczący się wykonawca wie, że właśnie z powodu tej subkultury, po prostu wypada wydać swoje single i albumy na winylach z bardzo starannie wyprodukowanymi nagraniami.
A te nagrania możecie zdobyć na mini-targu na Audio Video Show 2015. Zarówno w wysokich cenach, jak i często za symboliczne 30 zł. Jazz, pop, rock, blues, znajdziecie mnóstwo ciekawych wydawnictw. Być może też i takich, na które od długiego czasu polujecie na aukcjach internetowych.
Sam dla siebie wyłowiłem bardzo wiele. I nie mogę się doczekać, kiedy pośpiech dnia pracy się skończy, przygaszę światło i… założę słuchawki i odpłynę…
Targ winyli znajduje się na Stadionie PGE Narodowy. Wystawa Audio Video Show potrwa jeszcze dwa dni:
- Sobota 7.11.2015, 10.00 – 20.00
- Niedziela 8.11.2015, 10.00 – 18.00