REKLAMA

Motorola mówi "dość" pękającym ekranom. Oto Moto X Force

Motorola wykupiona niedawno przez Lenovo nie próżnuje. Do sprzedaży trafi niedługo nowe urządzenie o nazwie Motorola Moto X Force, będące identyczne sprzętowo ze sprzedawanym w Stanach Zjednoczonych telefonem Droid Turbo 2. Urządzenie przypadnie do gustu wszystkim, którzy obawiają się stłuczonych ekranów.

Motorola mówi „dość” pękającym ekranom. Oto Moto X Force
REKLAMA
REKLAMA

W Stanach Zjednoczonych dużą estymą cieszy się linia urządzeń Droid od Motoroli. Często są to sprzęty, które oferowane są tylko w ofercie amerykańskiego Verizona. Najnowszy smartfon z tej rodziny, czyli Droid Turbo 2, wyróżnia się na tle innych urządzeń bardzo ciekawym ekranem. Mamy też dobrą wiadomość.

Droid Turbo 2 zadebiutuje na globalnym rynku jako Motorola Moto X Force.

Oznacza to, że Moto X Force uzupełniający ofertę Motoroli będzie dość sporym smartfonem o 5,4-calowym ekranie i rozdzielczości 2K. Urządzenie ma od 7,6 mm do 9,2 mm grubości i skrywa w sobie procesor Snapdragon 810, 32 GB lub 64 GB pamięci oraz 3 GB RAM.

Moto X Force ma do zaoferowania akumulator o pojemności aż 3760 mAh. Nie zabrakło tutaj technologii szybkiego ładowania TurboPower oraz możliwości ładowania bezprzewodowego zgodnego ze standardami Qi i PMA.

Największą innowacją Motoroli w tym modelu jest pięciowarstwowy materiał skrywający AMOLED-owy wyświetlacz.

Ekran wykonany w technologii ShatterShield ma być odporny na wszelkiego rodzaju zadrapania i inne uszkodzenia mechaniczne w tym - uwaga - potłuczenie. Wygląda to na jedną z najważniejszych nowości w smartfonach ostatnich kilku lat i cieszy, że nie dostał na to wyłączności jeden amerykański operator.

REKLAMA

Wygląda na to, że Motorola Moto X Force może być jednym z najlepszych smartfonów na rynku. Czysty Android, świetna specyfikacja i bardzo dobry aparat w połączeniu z innowacyjnym ekranem może zachęcić wiele osób, zwłaszcza że marka Motoroli wraca powoli do łask.

Niewiadomą jest jak na razie tylko cena telefonu Motorola Moto X Force, a ta może niestety być w Europie kosmiczna.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA