Na tę funkcję czekali użytkownicy Twittera. Niektórzy nawet nieświadomie
Twitter właśnie ogłosił wdrożenie nowej funkcji, która nie tylko usprawni sposób komunikacji, ale podniesie poziom bezpieczeństwa i zapobiegnie szeregowi manipulacji w serwisie społecznościowym.
Słowo wstępu dla niewtajemniczonych: Na Twitterze rozróżniamy trzy główne typy wiadomości: tweet, retweet i DM. Tweet to zwykła wiadomość, której adresatem są inni użytkownicy Twittera. Retweet (skrót RT) to podanie dalej czyjejś wiadomości, tak aby dotarła do większej liczby osób. Retweet może być również opatrzony czyimś komentarzem i taka wiadomość zwykle przybiera formę: "komentarz podającego dalej" + "RT" + "treść oryginalnego tweeta". Trzecim typem wiadomości na Twitterze są wiadomości prywatne, często nazywane DM (od ang. Direct Message). Więcej na temat Twittera przeczytasz w moim poradniku - Twitter bez tajemnic - kompletny przewodnik dla początkujących.
Dzisiaj Twitter zakomunikował wprowadzenie nowej funkcji, która nie tylko wpłynie na wygodę komunikacji między użytkownikami, ale również zmniejszy ryzyko manipulacji i nieporozumień, które mogły wynikać z dotychczasowego sposobu przekazywania wiadomości.
Do tej pory chcąc podać dalej czyjąś wiadomość i jednocześnie chcąc opatrzyć ją własnym komentarzem musieliśmy walczyć z bezwzględnym limitem 140 znaków. Sprawiało to nie lada problem, gdy podawana dalej przez nas wiadomość była dość długa - wtedy często nie starczało miejsca na autorski komentarz.
Innym problemem był fakt, iż inna osoba mogła podczas retweetowania naszej wiadomości i dopisywania do niej własnych uwag zmienić treść naszej wypowiedzi. Nie było większego problemu, gdy ją tylko skróciła i wykropkowała brakujący fragment lub usunęła dodane na końcu tweeta hashtagi. Gorzej, gdy zmianie ulegał ton lub sens wypowiedzi. Takie sytuacje nie zdarzały się zbyt często, gdyż są bardzo nieeleganckie, jednak ryzyko cały czas istniało.
Nowy sposób retweetowania pozwala użytkownikom na pełne zacytowanie czyjegoś tweeta i dodanie do niego długiego (jak na twitterowe standardy) komentarza. Tak przygotowana wiadomość będzie się składała z autorskiej wypowiedzi użytkownika pod którą znajdzie się cały tweet innej osoby. Bez manipulacji, bez potrzeby skracania, bez walki z limitem znaków.
Obecnie funkcja jest wdrażana dla użytkowników przeglądarkowej wersji Twittera oraz w aplikacji dla iOS. Twitter zapowiedział, że nowa funkcja również wkrótce trafi na Androida.
Podejrzewam, że wielu użytkowników nie zdawało sobie do tej pory sprawy z ryzyka jakie niósł ze sobą obecny sposób retweetowania. Tym bardziej cieszy fakt, że Twitter postanowił go zmienić tak, aby wyeliminować ryzyko manipulacji i przekręcania cudzych wypowiedzi.
*Zdjęcie główne: Shutterstock.