Powerbot - dodatek do przeglądarki, który sprawił, że pokochałem Evernote
Na co dzień używam dwóch przeglądarek internetowych: Aurora (wersja pre-beta Firefoxa) oraz Google Chrome. Jednym z głównych powodów, dla którego korzystam z dwóch konkurencyjnych rozwiązań, jest różnorodność rozszerzeń na obie platformy. Zarówno Chrome jak i Firefox mają pod tym względem swoje mocne strony. Ostatnio na obu przeglądarkach zainstalowałem dodatek Powerbot, który w świetny sposób połączył ze sobą usługi Google’a i Evernote.
Przez długi czas byłem fanem i użytkownikiem wirtualnego notatnika Catch Notes. Programu tego używałem od dawien dawna - wtedy nazywał się jeszcze 3banana - i dostępny był na smartfonach i tabletach z Androidem. Mimo iż byłem bardzo zadowolony z tego rozwiązania, to postanowiłem przesiąść się na Evernote. Powód był jeden. Evernote ma znacznie więcej wersji aplikacji i jest dostępny na wiele platform. W związku z tym, że mogłem go używać zarówno z poziomu aplikacji na Windowsa czy Windows Phone’a podjąłem decyzję o przerzuceniu wszystkich notatek z Catch Notes.
Evernote jest w swojej kategorii monopolistą. Ma to dobre i złe strony. Jako numer jeden w swojej klasie może dyktować ceny i nie musi obawiać się ruchów mniejszej konkurencji. Zaletą jaka z tego wynika, jest fakt, że wiele innych usług i aplikacji integruje się z Evernotem jako jedynym słusznym notatnikiem. Do czasu gdy co miesiąc wystarcza mi darmowego transferu nie muszę się martwić o to, że Evernote jest monopolistą i dyktuje ceny na rynku.
Od pewnego czasu znacznie więcej korzystam z tego cyfrowego notatnika. Posiadam oczywiście aplikację mobilna jak i tę zainstalowaną na komputerze. Ale prawdziwy przełom nastąpił w momencie kiedy skonfigurowałem usługę Powerbot. Do niedawna rozwiązanie to nosiło nazwę Everbot.
Po dokonaniu autoryzacji i uwierzytelnieniu usługi zarówno z kontem Google jak i Evernote w naszej poczcie i kalendarzu pojawią się przyciski pozwalające na wysyłanie notatek.
Co ciekawe, to usługa integracji z notatkami pozwala zarówno na zapisywaniu maili do Evernote’a, jak i importowanie tekstu z poziomu notatek do redagowanej wiadomości. Dzięki temu rozwiązaniu możemy zapisywać wszystkie ważne maile na naszym koncie Evernote. Następnie takie szkice mogą być edytowane lub opatrzone odpowiednim komentarzem i przechowywane w chmurze. Do notatki będziemy mogli wrócić zawsze z poziomu aplikacji notatnika lub webowej wersji Gmaila.
Muszę przyznać, że rozszerzenie Powerbot sprawiło, że jeszcze intensywniej korzystam z Evernote’a i teraz zaczynam obawiać się, czy nagle nie zacznie mi brakować miesięcznego transferu. Niemniej jednak Powerbot to bardzo dobre rozwiązanie, które znacząco zwiększa produktywność i rozszerza funkcjonalność zarówno poczty Gmail jak i notatnika Evernote.
Pamiętajcie, że Powerbot pozwala również na integrację z kalendarzem Google’a. Jeżeli szukacie innych przydatnych rozszerzeń do przeglądarki Chrome polecam wrócić do mojego tekstu, w którym wymieniłem kilka najprzydatniejszych rozwiązań z jakich korzystam na co dzień.