Nokia co chwile przypomina o swoim istnieniu.
Tak sobie właśnie uświadomiłem ze znaleźliśmy się już u schyłku konferencji większych producentów telefonów. Każdy pokazał, co miał i wszyscy zainteresowani wyrobili sobie już zdanie na temat faworytów.
Niekwestowanym faworytem w sprzedaży na pewno będzie iPhone 5 którego przedsprzedaż już dawno przekroczyła 2 miliony sztuk, a dziś pojawi się w sklepach w wyróżnionych krajach (za tydzień w Polsce)
Samsung nadal walczy swoim flagowcem SIII, ale pokazał nowego Note, tabletofon, który w ogóle nie przypadł mi do gustu (taki powiększony SGSIII) i nowy telefon z nowym Windows Phone 8, o zgrozo pokaz WP8 przed Nokia? Ciekawe, co na to Microsoft?
I właśnie na gałęzi tego OSa chce na chwile zawisnąć.
Samsung pokazał taki telefon, który może namieszać trochę na rynku, ale małe fale w małej wannie.
Nokia kilka dni później pokazała swoje telefony z WP8, fajne nie powiem, ale numeracja 920 i 820 to takie jakby polepszone poprzednie Lumie 900 i 800. Zainteresowały mnie tylko zastosowaniem kilku innowacji, których konkurencja nie rozumie albo nie chce zastosować. Bezprzewodowe lądowanie? Przydatne, ale wątpię by stało się bardzo popularne w naszym kraju. NFC? Również kuleje nad Wisłą. I co jeszcze ma NOKIA aby przekonać do siebie ludzi? Właściwie to nic. Po za jakością i pewnym przywiązaniem do marki Nokia z WP ma niewiele do zaoferowania na obecnej scenie telefonii komórkowej.
Kolejnym graczem tego OSa znów został HTC, choć to dobrze, im większy wybór telefonów z tym systemem tym lepiej dla konsumentów, będzie w czym wybierać. Właśnie po tej konferencji doszedłem do wniosku ze HTC zrobiło krok w dobra stronę. Odcięcie się od designu serii ONE i zupełnie nowy wygląd budzą dobre skojarzenia i wyglądają na bardzo zgrabne. Jak wiadomo ciężko powiedzieć coś na temat danego telefonu na podstawie zdjęć, a one mimo wszystko dają pewien powiew świeżości w applowskopodobym świecie.
Dlatego uważam pojawienie się tych telefonów na rynku za jedno z najlepszych możliwych momentów na ratunek dla tego producenta.
W całym tym zamieszaniu zauważyłem co robiła Nokia, ze względu na to, że mam „zalajkowanego” fanpagea Nokii oraz samego Windows Phona zauważyłem pewną zależność, która właściwie jest epitafium tej notki. Otóż przy każdej konferencji czy to iPhona czy to HTC, Nokia przypominała o swojej obecności promując swoje telefony na Facebooku co w pewien sposób jest budowaniem swojej obecności na rynku przez umniejszanie innym producentom uwagi. Jest to bardzo ciekawy zabieg marketingowy, który osobiście uważam za bardzo dobrze pokazujący możliwości reklamowe Nokii (no może po za wpadką na konferencji z kamerzystą w odbiciu samochodu). Nokia zawsze marketingowo walczyła ze swoimi produktami w ciekawych kampaniach marketingowych. A to jeden plus dla Nokii, jeden wielki plus.