Apple na odsiecz AT&T
W biznesie nie ma miłości. Są tylko kontrakty trwające od do. Czasami w trakcie trwania kontraktu jedna strona rusza na pomoc swojemu partnerowi biznesowemu, mimo iż atakuje go prawdopodobny przyszły kontrahent. Właśnie taka sytuacja ma miejsce od wczoraj na linii Apple - AT&T - Verizon.
Te dwa ostatnie podmioty to amerykańscy operatorzy komórkowi. Ten pierwszy ma w swojej ofercie iPhone'a na wyłączność; ten drugi robi marketingowo wszystko, aby fakt ten ośmieszyć. Ostatnia eskalacja wzajemnych "uprzejmości" wynika z agresywnego wprowadzenia na rynek amerykański nowego iPhone-killera - Motoroli Droid, która - jak łatwo się domyślać - zadebiutowała na wyłączność w sieci Verizon. Były więc tzw. teasery Droida w postaci spotów "iDon't", w których wyśmiewano wszystko to, czego nie potrafi iPhone. Był także bezpardonowy atak Verizon na AT&T w spocie "There's a Map for That", w którym ośmieszano słaby według marketera zasięg 3G konkurencji.
Wczoraj do tegoż poletka reklamowego dołączyło Apple, które ruszyło na odsiecz sieci AT&T. Dwa nowe spoty reklamowe iPhone'a 3GS prezentują możliwości sieci AT&T i iPhone'a, które nie są dostępne w Verizon. W jaki sposób? Oba spoty przedstawiają różne scenariusze, w których użytkownik iPhone'a chce uzyskać dostęp do internetu podczas rozmowy telefonicznej. Można to zrobić w sieci AT&T, której sieć 3G działa w standardzie HDSPA/UMTS, ale nie można w Verizon, której 3G to CDMA.
Oglądając nowe spoty reklamowe iPhone'a 3GS do 25 sekundy możemy mieć wrażenie, że to kolejny spot z cyklu prezentacja funkcjonalności programów z AppStore. Jednak na koniec voice-over pyta: "czy twój telefon i twoja sieć komórkowa to potrafią?". To, oprócz wymuszenia uśmiechu na twarzy oglądającego reklamę, dość oczywisty kamyczek wrzucony do podwórka Verizon.