powodzie

Nie tylko zwykli ludzie angażują się w walkę z powodzią. Działające w Polsce firmy starają się nieść pomoc. Klienci obiecują, że będą o tym pamiętać przy zakupach.

Polskie media i samorządy stale dostarczają nam informacji o tym, co obecnie dzieje się na południu Polski, jednak tego samego nie można powiedzieć o innych krajach Europy, które również mierzą się z żywiołem. Tu z pomocą przychodzą narzędzia Google, przygotowane specjalne na tego typu okoliczności.

Uruchomiony został "tryb eksperymentalny". Do akcji wkroczyły też Starlinki dostarczone przez polski rząd. Tak nowe technologie pomagają walczyć z żywiołem.

Oszuści wystartowali z nowym, niezwykle niebezpiecznym oszustwem, wykorzystującym tragedię i emocje, aby osiągnąć swoje cele. Wykorzystując tragiczne zdarzenia związane z powodzią w Polsce, posługują się fałszywymi informacjami, aby wzbudzić współczucie i skłonić ludzi do kliknięcia w link i udostępnienie wrażliwych danych.

Zbiornik przeciwpowodziowy Racibórz Dolny to prawdziwy gigant inżynierii, który ma ochronić Wrocław przed powodzią.

Oczy całej Polski zwrócone są w stronę rejonów, które mierzą się z niszczycielskim żywiołem. Jak sprawdzić poziom wody w rzekach? Polak stworzył bardzo pomocną stronę. Jest nie tylko praktyczna, ale przy tym odciąża serwery IMGW.

W polskojęzycznej sekcji reddita niezwykłym zainteresowaniem cieszy się film prezentujący nową technologię wałów przeciwpowodziowych. Niestety nie znajdzie ona zastosowania w kryzysie, z jakim teraz mierzy się Polska. To nie oznacza, że jesteśmy technologicznie bezbronni.

W nadchodzący weekend wielu Polaków będzie z niepokojem spoglądać za okno, śledząc każdy spadający na ziemię deszcz. Kropla po kropli, napięcie będzie rosło, a cisza przed burzą wypełni powietrze. To nie tylko kwestia lokalnej pogody – niektórzy z nas będą sprawdzać, jak wygląda sytuacja w całym kraju, zastanawiając się, gdzie żywioł uderzy najmocniej. W takiej chwili niezawodne informacje pogodowe staną się nieocenione. Dlatego przygotowaliśmy zestaw stron i aplikacji, które pomogą śledzić rozwój sytuacji na bieżąco, dając odrobinę kontroli w obliczu nadciągającego zagrożenia.

Prognozy budzą coraz większy niepokój, bo nad Polską zbierają się gęste, deszczowe chmury, niosąc ze sobą ogromne ilości wody. Atmosfera staje się coraz bardziej napięta, jakby natura szykowała się do kolejnego wielkiego sprawdzianu. Czy grozi nam powtórka z dramatycznych wydarzeń lat 1997 i 2010, kiedy niż genueński sprowadził na kraj jedne z największych powodzi? Choć "winowajca" pozostaje ten sam, politycy i służby próbują uspokoić społeczeństwo, zapewniając, że teraz jesteśmy znacznie lepiej przygotowani. Ale czy to wystarczy, kiedy żywioł raz jeszcze pokaże swoją nieokiełznaną siłę?

Niektórym łatwiej uwierzyć w powodzie wywołane sztucznym deszczem niż dostrzec, że wraz ze zmianami klimatu ekstremalne zjawiska pogodowe się nasilają.

Od kilku lat zachód Stanów Zjednoczonych zmaga się z katastrofalnymi suszami. Rzeka Colorado, która jest źródłem wody pitnej dla milionów ludzi, wysycha. Mieszkańcy Arizony są zmuszeni do racjonowania wody. Problemy nie omijają też ponad 39-milionowej Kalifornii. Pomimo tego, że przez ostatnie tygodnie stan ten nawiedzały ulewne deszcze, problemy związane z gospodarką wodną nie zniknęły. Nadmiar wody, na który stan nie był przygotowany, przysporzył kolejnych kłopotów. Ostatnie ulewy dają jednak nadzieję na unormowanie sytuacji.

Bardzo często naukowcy mówiący o zmianach klimatu operują dużymi przedziałami czasu. Tak Ziemia wyglądała np. 500 lat temu, tak teraz. Różnica może być spora, ale jednak nie działa na wyobraźnię i nie pokazuje, że zmiany postępują bardzo szybko. Teraz każdy może zobaczyć, że tak faktycznie się dzieje - za sprawą narzędzia Dynamic World.

Czy słynne nowojorskie żółte taksówki da się szybko przerobić na amfibie? Takie pytanie brzmi absurdalnie. Najnowszy raport opublikowanym przez Narodową Służbę Oceaniczną i Atmosferyczną (NOAA) wskazuje jednak, że nie jest ono pozbawione sensu.

Paradoks, że miastem nagrodzonym za gospodarowanie wodą jest to, które według prognoz naukowców może zostać… zalane. Nie na wszystkie zmiany klimatyczne można będzie zadziałać, ale póki co Gdańsk najlepiej radzi sobie z wodną polityką.

Jeszcze do niedawna mówiło się, z czym będziemy musieli się zmierzyć w przyszłości, jeżeli nie zatrzymamy zmian klimatycznych. Cóż, nie zatrzymaliśmy, a na skutki nie musimy już czekać. One już tu są.

Zjawisko o rekordowej, historycznej skali – tak o powodzi w Nowym Jorku mówi burmistrz miasta Bill de Blasio. Mamy tragiczny przykład kolejnej metropolii, która jest bezradna wobec postępujących zmian klimatu.

Naukowcy znowu mogą założyć ręce i stwierdzić: a nie mówiliśmy? Liczba nagłych i ekstremalnych opadów deszczu miała wzrosnąć, no i wzrosła. A to dopiero początek, bo szacunki nie dają nam wielu szans na to, aby od tego typu opadów odpocząć.

Teoretycznie susze i powodzie to dwa różne zagrożenia i problemy. Okazuje się, że aby przeciwdziałać kontrastującym zjawiskom, wystarczy zadbać o rzeki. Im szybciej to zrozumiemy, tym bardziej będziemy przygotowani na zjawiska jak w trakcie tegorocznego lata.

Skala powodzi, które w ostatnich dniach nawiedziły Niemcy i Belgię jest wprost niewyobrażalna. Aktualny bilans mówi o ponad 160 ofiarach śmiertelnych, przy czym liczba ta może jeszcze znacząco wzrosnąć. W niemieckim powiecie Euskirchen czyha jeszcze jedno poważne niebezpieczeństwo.

Negatywne zmiany klimatyczne jednoznacznie kojarzą nam się ze stopniowym wzrostem średnich temperatur na Ziemi. Jak jednak przekonują naukowcy, to tylko jeden element wyjęty z całej układanki. Niestety pozostałe skutki są również poważne i już pukają do naszych drzwi.