Donald Trump przesadził. Francja chce Statuę Wolności z powrotem
Czy wyobrażacie sobie Statuę Wolności, symbol amerykańskiego snu i wolności, pakowaną na statek i wracającą do Francji? Francuski eurodeputowany Raphaël Glucksmann zasugerował, że czas, aby ten monumentalny dar wrócił do ojczyzny. Powodem? Polityka USA, która zdaniem Glucksmanna, stoi w sprzeczności z wartościami, jakie reprezentuje statua.

Statua Wolności została podarowana Stanom Zjednoczonym przez Francję w 1886 r. jako symbol przyjaźni i wspólnych wartości demokratycznych. Jednak według Glucksmanna, ostatnie działania administracji prezydenta Donalda Trumpa, takie jak wstrzymanie pomocy wojskowej dla Ukrainy, podważają te ideały.
Symbolika a rzeczywistość
Podczas niedawnego kongresu partii Place Publique, polityk stwierdził: "Oddajcie nam Statuę Wolności. Daliśmy wam ją w prezencie, ale najwyraźniej nią gardzicie."
Skąd taka reakcja? Głównym powodem jest zmiana kursu amerykańskiej polityki zagranicznej. Glucksmann odnosi się do decyzji Waszyngtonu o wstrzymaniu pomocy dla Ukrainy, która walczy z rosyjską agresją.
Chociaż pomoc została ostatecznie wznowiona, wcześniejsze sympatie Donalda Trumpa wobec Władimira Putina i innych autorytarnych liderów, a także publiczne upokorzenie ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, wywołały głębokie zaniepokojenie w Europie.
Mówimy o sytuacji, w której relacje międzynarodowe są bardzo napięte, a każde słowo i gest ma ogromne znaczenie.

Gniew w Europie
Glucksmann nie ograniczył swojej krytyki jedynie do kwestii geopolitycznych. Zwrócił uwagę na zwalnianie naukowców w USA za domaganie się wolności akademickiej. W jego opinii takie działania podważają fundamenty, na których opiera się innowacyjność i postęp naukowy.
Polityk zaapelował do zwalnianych badaczy, oferując im schronienie we Francji: "Jeśli chcecie zwolnić swoich najlepszych badaczy… cóż, powitamy ich z otwartymi ramionami."
Statua Wolności od ponad wieku wita przybywających do Nowego Jorku, symbolizując wolność i demokrację. Jednak w obliczu obecnych napięć politycznych, jej symbolika nabiera nowego znaczenia.
Czy rzeczywiście możliwe jest, aby ten ikoniczny monument wrócił do Francji? Choć propozycja Glucksmanna ma charakter symboliczny, skłania do refleksji nad tym, czy współczesna polityka USA jest zgodna z wartościami, które statua reprezentuje.
Więcej na temat Donalda Trumpa przeczytasz na Spider's Web:
Statua Wolności - symbol USA
Statua Wolności, oficjalnie znana jako "Wolność Opromieniająca Świat" (Liberty Enlightening the World), to monumentalny posąg, który stał się symbolem wolności i demokracji. Została zaprojektowana przez francuskiego rzeźbiarza Frédérica Auguste'a Bartholdiego, a jej metalową konstrukcję wewnętrzną stworzył Gustave Eiffel.
Uroczyste odsłonięcie statuy miało miejsce 28 października 1886 r., w obecności prezydenta USA Grovera Clevelanda, na wyspie Liberty Island w porcie Nowego Jorku.

Pomysł na stworzenie Statuy Wolności narodził się w 1865 r., a inspiracją dla Bartholdiego był obraz Eugène'a Delacroix "Wolność wiodąca lud na barykady". Twarz statuy miała być wzorowana na twarzy matki Bartholdiego, a jej postać na jego kochance.
W 1871 r. Bartholdi udał się do Stanów Zjednoczonych, aby znaleźć odpowiednie miejsce na postawienie pomnika. Wybór padł na Bedloe's Island (obecnie Liberty Island), ze względu na jej strategiczne położenie przy wejściu do portu Nowego Jorku.
Statua Wolności ma imponujące wymiary: jej wysokość od podstawy do pochodni wynosi 93 m, a waga to około 225 t. W koronie statuy znajduje się 25 okien, symbolizujących promienie słońca, a do jej szczytu prowadzi 354 schody.
Statua jest wykonana z miedzi, która z biegiem lat pokryła się charakterystyczną zieloną patyną. W dłoni statua trzyma tablicę z datą Deklaracji Niepodległości Stanów Zjednoczonych: 4 lipca 1776 r.