Apokalipsa odwołana? Europa nie zamarznie w tym stuleciu, ale nie możemy spać spokojnie
Kto z nas nie widział katastroficznego "Pojutrze"? Obrazy gigantycznych sztormów i epoki lodowcowej, która w mgnieniu oka zamienia Nowy Jork w lodową pustynię, mrożą krew w żyłach. Ten film, choć fikcyjny, opiera się na realnym zagrożeniu – załamaniu się Prądu Zatokowego. Nowe badania dają jednak promyk nadziei.

Scenariusz, w którym Europa zamarza, a reszta świata zmaga się z pogodowym chaosem, od lat budzi niepokój klimatologów i opinii publicznej. Wszystko przez możliwe załamanie cyrkulacji termohalinowej AMOC (Atlantic Meridional Overturning Circulation) – kluczowego element globalnego systemu oceanicznego, który reguluje temperatury i opady na całym świecie.
To właśnie nagłe zatrzymanie AMOC stało się podstawą katastroficznej wizji przedstawionej w hollywoodzkim filmie Pojutrze z 2004 r. Ale czy taki scenariusz jest realny? Najnowsze badania, opublikowane właśnie w Nature sugerują, że przynajmniej do końca XXI wieku raczej nam to nie grozi.
Prądy oceaniczne a przyszłość klimatu
Co to jest AMOC i dlaczego jest tak ważny? Wyobraź sobie gigantyczny oceaniczny pas transmisyjny. Ciepła woda z tropików płynie na północ, oddaje ciepło Europie, ochładza się, staje się gęstsza i opada na dno, by jako zimny prąd powrócić na południe.

Ten proces, napędzany różnicami temperatur i zasolenia, to właśnie AMOC. To on sprawia, że w Europie mamy łagodniejszy klimat niż na podobnych szerokościach geograficznych w Ameryce Północnej. Bez niego, Londyn mógłby mieć klimat jak Syberia. To dlatego też pogoda w Nowym Jorku nie przypomina tej znanej z Włoch.
Prąd atlantycki płynie, ponieważ ciepła woda stygnie, gdy dociera do Arktyki, tworząc lód morski. Pozostawia sól, przez co pozostała woda staje się gęstsza, opada i jest ciągnięta na południe. Jednak w miarę jak zmiany klimatu ocieplają Ziemię i więcej świeżej wody napływa do Arktyki z topniejącego lodu grenlandzkiego, arktyczny silnik przestaje pracować i "taśmociąg" zwalnia.
Alarmujące prognozy i nowe odkrycia
Brytyjscy badacze z Met Office i Uniwersytetu Exeter przeanalizowali 34 różne modele klimatyczne, sprawdzając, czy AMOC może całkowicie się zatrzymać do 2100 r. Wynik? Żaden z symulowanych scenariuszy nie przewidział pełnego zatrzymania prądów w tym stuleciu. Główny autor badania, oceanograf Jonathan Baker, podkreśla, że choć AMOC osłabnie, nie oznacza to jeszcze klimatycznej apokalipsy.
Obecnie AMOC ma siłę około 17 Sverdrupów (Sv - jednostka transportu objętości wody w prądach oceanicznych) – dla porównania, w 2004 r. wartość ta wynosiła 19 Sv. Od tego czasu spada średnio o 0,8 Sv na dekadę. Niektóre wcześniejsze badania sugerowały, że krytycznym punktem jest 5 Sv, a trzy z 34 analizowanych modeli pokazały możliwość zejścia poniżej tej wartości. Ale do całkowitego zatrzymania jeszcze daleko.
Konsekwencje osłabienia AMOC
Dla Europejczyków najważniejsza informacja jest taka: prawdopodobnie nie grozi nam powrót epoki lodowcowej w tym stuleciu. Nie znaczy to jednak, że możemy spać spokojnie. Nawet osłabienie AMOC przyniesie poważne konsekwencje – zmiany w systemach opadów mogą wpłynąć na rolnictwo, a przesunięcie prądów morskich może zaburzyć populacje ryb, z których żyją miliony ludzi.
Ponadto, osłabienie AMOC zwiększy poziom mórz wzdłuż wschodniego wybrzeża USA i może prowadzić do częstszych ekstremalnych zjawisk pogodowych. To oznacza, że choć Europa uniknie „głębokiego mrozu”, to globalne skutki mogą być równie poważne.
Jonathan Baker podkreśla, że nowe odkrycia nie powinny prowadzić do samozadowolenia. AMOC z pewnością będzie słabnąć, a to wystarczy, by wywołać nieprzewidywalne zmiany w klimacie. Podobnego zdania są naukowcy z Instytutu Badań Klimatycznych w Poczdamie, którzy od lat ostrzegają przed możliwymi skutkami spowolnienia AMOC.
Klimatolog Levke Caesar przypomina, że nawet jeśli AMOC nie zatrzyma się całkowicie, to „gwałtowne osłabienie może wywołać ogromne konsekwencje. Załamanie AMOC nie musi oznaczać 0 Sverdrupów”. Zmniejszenie siły prądów o połowę wystarczy, by radykalnie zmienić pogodę w Europie, osłabić monsuny w Afryce i Azji oraz wpłynąć na temperatury na całym świecie.
Więcej o zmianach klimatycznych przeczytasz na Spider's Web:
Spokojnie, ale nie za spokojnie
Najnowsze badania uspokajają – Europa raczej nie stanie się lodową pustynią w tym stuleciu. Ale zamiast katastroficznego mrozu czeka nas seria bardziej subtelnych, lecz równie destrukcyjnych zmian: większe susze, intensywniejsze opady, zaburzenia w rolnictwie i rosnące poziomy mórz.
Czy możemy coś z tym zrobić? Tak, ograniczenie emisji gazów cieplarnianych nadal jest kluczowe. Każdy stopień ocieplenia mniej to szansa na to, że AMOC przetrwa dłużej i zachowa równowagę, od której zależy przyszłość klimatu na całym świecie.