REKLAMA

Znamy datę premiery najpiękniejszego smartfonu Samsunga. Szykuj portfel

Samsung postanowił w tym roku wrócić do dawno nieużywanej nazwy, która kojarzy mi się z okresem ogromnego rozwoju rynku smartfonów. Poznaliśmy właśnie datę premiery najpiękniejszego modelu producenta, czyli Galaxy S25 Edge.

Galaxy S25 Edge
REKLAMA

Przyznam wam się do czegoś. Oglądałem premierę Samsunga Galaxy S25 i pokrewnych i nie byłem nią zachwycony. Solidny model dostał solidne ulepszenia i na tym koniec fajerwerków. Wiem, że w dzisiejszych czasach trudno czymś zachwycić konsumenta, bo doszliśmy do ściany jeżeli chodzi o możliwości sprzętowe nowych modeli, ale zawsze gdzieś w sercu tli się nadzieja na zmiany. Ta rozpaliła się mocno, gdy na koniec konferencji Samsung dał do zrozumienia, że rodzina Galaxy S25 doczeka się jeszcze jednego modelu, tym razem z dopiskiem Edge.

REKLAMA

Nawet nie wiecie, jak mi się miło zrobiło, bo miałem Galaxy S7 Edge, czyli dzieło sztuki. Teraz Samsung postanowił wrócić do dawno niewidzianej nazwy. Rynkowy debiut nowego urządzenia jest bliżej, niż myślałeś.

Więcej o Samsungu Galaxy S25 Edge przeczytasz w:

Samsung Galaxy S25 Edge z datą premiery

Nowy smartfon Samsunga zapowiada się fenomenalnie. Według przecieków ma mieć aluminiową ramkę, a plecki mają zostać wzmocnione ceramiką. Jego grubość oscyluje w okolicach 6 mm, co jest niesamowitym wynikiem. Smartfon zostanie wyposażony w procesor Snapdragon 8 Elite, wspierany przez 12 GB pamięci RAM i 256 GB pamięci na dane. Bateria ma pojemność 4000 mAh, czyli tyle ile w podstawowym Samsungu Galaxy S25. Jednak bycie najcieńszym z rodu ma również konsekwencje - z tyłu zniknął jeden aparat.

REKLAMA

Kiedy ta piękność trafi na rynek? Niektórzy mówili, że dopiero w lipcu, ale na szczęście producent ma inne plany. Według koreańskich mediów Samsung Galaxy S25 Edge zostanie zaprezentowany 16 kwietnia, a do sklepów trafi w maju tego roku. Będzie dostępny w trzech kolorach - srebrnym, czarnym oraz niebieskim. Ma kosztować niewiele więcej niż Samsung Galaxy S25. Co ciekawe - pierwsze partia produkcyjna to zaledwie 40 tys. sztuk.

Zapewne Samsung obawia się niskiego popytu, ale mam dziwne przeczucie, że będzie zupełnie inaczej i smartfon rozejdzie się jak ciepłe bułeczki.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-02-27T13:43:32+01:00
Aktualizacja: 2025-02-27T12:15:25+01:00
Aktualizacja: 2025-02-26T20:26:25+01:00
Aktualizacja: 2025-02-26T19:24:22+01:00
Aktualizacja: 2025-02-26T18:47:05+01:00
Aktualizacja: 2025-02-26T16:32:27+01:00
Aktualizacja: 2025-02-26T15:38:08+01:00
Aktualizacja: 2025-02-26T14:33:30+01:00
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA