Apple zacznie szanować klientów. Nie będziesz narzekać, że Androidy mają lepsze ekrany
Wygląda na to, że Apple w tym roku wprowadzi małą rewolucję w swoich bardziej przystępnych cenowo smartfonach. Zwykłe iPhone’y wreszcie będą miały najlepsze wyświetlacze. Koniec z narzekaniem, że telefony z Androidem za 800 zł dają więcej niż Apple.

Apple począwszy od serii iPhone 13 wydanej w 2021 w roku, stosował podział w swoich smartfonach. Zwykłe iPhone’y oraz te z dopiskiem Plus (a wcześniej mini) miały do dyspozycji ekrany z 60-hercowym odświeżaniem, a dopiero te z dopiskiem Pro (Pro Max) oferowały podwyższoną częstotliwość odświeżania do 120 Hz. W tym roku się to zmieni. Podobnie jak podejście Apple’a do ładowania, które wreszcie będzie można nazwać szybkim.
Wszystkie iPhone'y 17 z najlepszymi ekranami. Wreszcie
Nowe doniesienie wskazuje na to, że wszystkie modele iPhone’a 17 - 17, 17 Air, 17 Pro i 17 Pro Max otrzymają najlepsze wyświetlacze OLED produkcji Samsunga oznaczone nazwą M14. Dokładnie identyczne panele trafiły do iPhone’ów 16 Pro i 16 Pro Max. Czym się wyróżniają na tle innych ekranów OLED? Możliwościami, ponieważ M14 został wyposażony w specjalną warstwą emitującą światło, dzięki której wyświetlacze mogą zapewnić 30 proc. wyższą jasność i dłuższą żywotność w porównaniu do ekranów ze starszych iPhone'ów.
Apple najprawdopodobniej będzie także chciał zmniejszyć obramowanie w tańszym iPhonie 17, zresztą podobnie jak w zupełnie nowym 17 Air, który docelowo ma zastąpić serię z dopiskiem Plus.
Największą zmianą, która ma zostać wprowadzona do podstawowego iPhone’a 17 to podwyższona częstotliwość odświeżania. Ubiegłoroczne iPhone’y 16 i 16 Plus miały do dyspozycji panele OLED z odświeżaniem 60 Hz, co nie było najlepszą możliwą decyzją ze strony Apple'a. Dlatego, że smartfony z Androidem kosztujące 800 zł nierzadko mają do dyspozycji wyświetlacze OLED o podwyższonej częstotliwości odświeżania. Jednocześnie należy mieć na uwadze to, że iPhone’y 16 i 16 Plus do najtańszych urządzeń nie należą, ponieważ ich ceny zaczynają się od 4000/4500 zł.
Aby otrzymać odświeżanie 120 Hz, klient musiał zdecydować się na zauważalnie droższego iPhone’a 16 Pro, którego cena rozpoczynała się od ok. 5300 zł. Jeśli nic się nie zmieni w cenniku telefonów Apple’a, to w tym roku producent wreszcie zaoferuje ekran 120 Hz w smartfonie za 3999 zł.
iPhone 17 z szybszym ładowaniem
Przed premierą iPhone’a 16 mówiło się, że smartfony mają otrzymać szybsze ładowanie po kablu o mocy 45 W. Smartfony te są w stanie przyjąć moc 37 W na mocniejszych zasilaczach, ale tylko przez krótki moment. Aby móc mówić o prawdziwym szybkim ładowaniu, smartfon musi przyjmować wyższą moc przez dłuższy czas. iPhone’y 16 tak jak seria 15 wciąż wspiera typową moc ładowania rzędu ok. 20-27 W.
Tymczasem nowe doniesienie sugeruje, że wszystkie nowe iPhone’y 17, 17 Air, 17 Pro i 17 Pro Max mają obsługiwać ładowanie przewodowe 35 W i najprawdopodobniej Apple będzie sugerował stosowanie takich zasilaczy dla nowych modeli. Nie jest to zatem duża różnica względem poprzedników, natomiast wreszcie możemy mówić o pewnym ulepszeniu.
W iPhone’ach 16 natomiast ulepszono ładowanie bezprzewodowe MagSafe, dzięki któremu smartfony z dedykowaną ładowarką magnetyczną można naładować z mocą 25 W. W nadchodzącej serii iPhone 17 najprawdopodobniej się to nie zmieni. Premiera nowych smartfonów odbędzie się standardowo na wrzesień.
Więcej o smartfonach przeczytasz na Spider's Web: