REKLAMA

Popsują jakość filmu, gdy ten się nie kliknie. Tłumaczenie Instagrama jest żenujące

Szef Instagrama przyznał, że platforma celowo obniża jakość filmów mniej popularnych twórców. Czy to sprawiedliwe?

Popsują jakość filmu, gdy się nie kliknie. Tłumaczenie Instagrama jest żenujące
REKLAMA

Platformy społecznościowe, takie jak TikTok, Instagram i YouTube Shorts, są zalewane milionami nowych filmów każdego dnia. Twórcy z całego świata prześcigają się w pomysłach, by przyciągnąć uwagę odbiorców i zdobyć popularność.

REKLAMA

W tym gąszczu treści tylko nielicznym filmom udaje się przebić i osiągnąć status virala. Algorytmy platform, preferencje użytkowników i element szczęścia to tylko niektóre z czynników wpływających na sukces danego filmu.

Choć trudno oszacować dokładną liczbę filmów, które odnoszą sukces, to powiedziałbym, że jest to drobny ułamek procenta wszystkich publikowanych treści. Osiągnięcie nawet jednego miliona wyświetleń wymaga nie tylko kreatywności i jakości produkcji, ale również zrozumienia mechanizmów rządzących tymi platformami i efektywnego promowania swoich dzieł.

I szczęścia, wszak nigdy nie wiadomo, co się "kliknie". Czasem głupia zmiana tytułu i delikatnie inny montaż w pierwszych sekundach może zaważyć na tym, czy zdobędziesz 45 wyświetleń, czy 650 tys. (prawdziwa historia!).

Tylko co z tą całą platformą? Przecież musi mieć u siebie te wszystkie filmy. I to sporo waży, nawet po zmniejszeniu pliku pod media społecznościowe. O tym w sumie się nie mówiło wcale do tej pory, bo teraz Instagram się wyłamał i zapowiedział kontrowersyjną zmianę.

Masz słaby film? Masz i słabą jakość

Adam Mosseri, szef Instagrama, przyznał, że platforma teraz stosuje mechanizm różnicowania jakości wideo w zależności od popularności treści. Filmy, które cieszą się dużą liczbą wyświetleń, są wyświetlane w wyższej jakości, podczas gdy te mniej popularne są automatycznie kompresowane do niższej rozdzielczości.

Mosseri tłumaczy, że Instagram dąży do wyświetlania treści w najwyższej możliwej jakości, ale jednocześnie musi zarządzać swoimi zasobami. Kompresja mniej popularnych filmów pozwala na oszczędność miejsca i mocy obliczeniowej, które mogą być przeznaczone na obsługę popularniejszych treści.

Tłumaczenia szefa Instagrama na Threads

W 2021 roku Meta, jak przypomniał serwis The Verge, informowała o różnicowaniu jakości wideo w zależności od popularności na Facebooku. Filmy o dużej liczbie wyświetleń były kodowane w wyższej jakości, podczas gdy nowe filmy otrzymywały podstawową kompresję.

Decyzja o kompresji podejmowana jest na podstawie łącznej liczby wyświetleń, a nie indywidualnych interakcji. Mosseri podkreśla, że jakość wideo nie jest uzależniona od interakcji pojedynczego użytkownika. Algorytm bierze pod uwagę łączną liczbę wyświetleń filmu, a nie to, czy dany użytkownik go polubił lub skomentował.

Szef Instagrama uważa, że jakość wideo nie ma dużego wpływu na popularność treści. Według niego, o popularności filmu decyduje przede wszystkim jego treść, a nie jakość obrazu. I uważa, że różnica w jakości nie jest na tyle duża, aby wpływać na zaangażowanie użytkowników.

Przeczytaj więcej o zmianach Mety:

To musiało się kiedyś stać

REKLAMA

Niestety, ale można było przewidzieć, że platformy społecznościowe w końcu zderzą się z ograniczeniami technicznymi. W końcu serwery i łącza internetowe nie są z gumy, a zalew treści wideo ciągle rośnie. Wprowadzenie mechanizmu różnicowania jakości wideo wydaje się konsekwencją rozwoju platform takich jak Instagram. Z jednej strony pozwala to na optymalizację zasobów i zapewnienie płynnego działania platform, z drugiej jednak rodzi obawy o sprawiedliwość i równe szanse dla wszystkich twórców.

Faktycznie, mechanizm ten może sprzyjać popularnym twórcom, którzy już cieszą się dużą widownią. Ich filmy będą wyświetlane w wyższej jakości, co jeszcze bardziej zwiększy ich atrakcyjność i przyciągnie nowych odbiorców. Mniejsi twórcy, którzy dopiero próbują zaistnieć, będą mieli utrudnione zadanie. Słabsza jakość ich filmów może zniechęcać potencjalnych widzów, co w efekcie utrudni im zdobycie popularności i przebicie się do szerszej publiczności. Więc taki system może prowadzić do pogłębiania nierówności czy ograniczania różnorodności treści na platformie. Słabo.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA