REKLAMA

Wziął do ręki smartfona i… Oto co zrobił z obrazem Michała Anioła

Tego jeszcze nie grali. Pewien artysta wziął do ręki smartfon i dokończył jeden z obrazów Michała Anioła. Mowa o dziele zatytułowanym "Madonna z Manchesteru".

Wziął do ręki smartfona i… Oto co zrobił z obrazem Michała Anioła
REKLAMA

Obecne smartfony stają się coraz bardziej potężniejsze. Jeszcze kilkanaście lat temu mało kto przypuszczał, że urządzenia te będą mogły zastąpić laptopy, tablety graficzne i komputery. Składane smartfony dają naprawdę szerokie możliwości (zwłaszcza gdy oprogramowanie jest odpowiednio przyjazne dla użytkownika) i taki sprzęt można wykorzystać nawet do pracy w momencie, gdy nie mamy pod ręką standardowego komputera lub laptopa. Co pokazał artysta Philip Colbert.

REKLAMA

Wziął smartfon i ukończył obraz Michała Anioła. W nowoczesnym stylu

Philip Colbert, czyli współczesny artysta pop-art z Londynu, wykazał się naprawdę nietuzinkową pomysłowością. Postanowił dokończyć obraz "Madonna z Manchesteru" Michała Anioła przy pomocy smartfona OnePlus Open. Jest to dzieło, które w oryginale pozostało niedokończone przez ok. 500 lat. Fragment widać po lewej stronie, gdzie można zobaczyć kontury dwóch postaci. 

Oczywiście oryginał pozostał nietknięty, a zmodernizowana, dokończona wersja obrazu została stworzona w wersji elektronicznej. Artysta zachował swój nowoczesny styl i dotychczasowe dzieło zostało zupełnie odmienione, dostosowane do dzisiejszych czasów. Obok pierwotnych postaci zostały domalowane dodatkowe dwie nieco cyberpunkowe figury (na co wskazują okulary), których nawet sam Michał Anioł by sobie nie wyśnił.

Na unowocześnionej przy pomocy smartfona wersji obrazu Michała Anioła są również motywy dzisiejszych social mediów - m.in. emotikonki, serduszka, a nawet smartfony. Homary to natomiast znak rozpoznawczy Philipa Colberta. Czy obraz będzie się podobał to kwestia wyłącznie gustu, natomiast co robi wrażenie, to że cała praca została wykonana tylko przy pomocy smartfona. Oczywiście jest to składany OnePlus Open, który ma na pokładzie całkiem dużo przestrzeni roboczej, natomiast wciąż jest to tylko smartfon i wykonanie tak szczegółowego obrazu na czymś, co można schować do kieszeni robi wrażenie.

Sprzęt ma znaczenie, ale widać tu przede wszystkim umiejętności artysty. Dzieło zostało również zaprezentowane na interaktywnym wernisażu w National Gallery w Londynie.

REKLAMA

Więcej o składanych smartfonach możesz przeczytać na Spider's Web:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA