Zwrot w aferze Pandora Gate. Najpopularniejsza grupa hakerów wzięła na celownik polskich youtuberów
Grupa hakerska Anonymous ogłosiła swoje zaangażowanie w sprawę Pandora Gate - afery, która obecnie wstrząsa polskim internetem. Jakie kroki podjęli i co przekazali za pośrednictwem mediów społecznościowych?
Pandora Gate to skandal związany z szerokim gronem polskich twórców na platformie YouTube. Opublikowane doniesienia sugerują, że niektórzy znani twórcy byli zaangażowani m.in. w takie działania, jak umawianie się z osobami poniżej 15 roku życia.
Nazwa afery nawiązuje do mitologicznej Puszki Pandory, ponieważ liczba skandali i kontrowersji związanych z tą sprawą jest ogromna. Jednym z twórców, który znalazł się w centrum uwagi, jest influencer Stuu, czyli Stuart Burton, który osiągnął milionowe zasięgi w trakcie swojej kariery.
Sprawa Pandora Gate stała się tak dużym przedsięwzięciem, że rząd Polski również się w nią zaangażował, a pierwsze przesłuchania zostały zaplanowane.
Anonymous dołączają do Pandora Gate
Niespodziewanie akcja, która początkowo była kwestią Polski, stała się poniekąd międzynarodowa. Grupa Anonymous - albo jej odłam - opublikowała ostrzeżenia na Twitterze z hasztagiem #PandoraGate.
W jednym z wpisów grupa podała link do filmu Sylwestra Wardęgi, w którym ten ujawnił szczegóły afery, i umieściła baner z wizerunkami osób, które były przedmiotem filmu lub są związane z sprawą. Anonymous podkreślili, że "nie pozostają obojętni na czyny" popełniane przez nich.
Co więcej, Anonymous sugerują, że przejęli dostęp do skrzynki pocztowej, prawdopodobnie należącej do Stuu, wcześniej znanego jako Polski Pingwin. Ogłosili również, że "mają jeszcze więcej...". Czego dokładnie? Dowodów? Dostępu do innych skrzynek pocztowych?
Przeczytaj więcej o aferze, którą żyje cały internet na Spider's Web:
Ostatecznie, 6 października, pojawił się kolejny tweet, w którym Anonymous zapowiedzieli, że "zegar tyka" i zapytali, czy my, jako społeczność, "chcemy więcej informacji" na temat Pandora Gate.
Czy to rzeczywiście Anonymous?
W sieci pojawiło się pytania od internautów: czy te wpisy są autentyczne i czy faktycznie reprezentują grupę Anonymous. Odpowiedź jest trudna, ponieważ Anonymous to luźny kolektyw, a nie spójna organizacja z siedzibą i strukturą. Nie ma jednego sposobu, aby to zweryfikować.
Istnieje zawsze ryzyko, że może to być próba zdobycia popularności przez losowego trolla. W tej chwili to sprawa, którą śledzą twórcy, cały rodzimy internet i polski rząd.
Puszka Pandory została otwarta, a kolejnym etapem będzie wydanie drugiego filmu na ten temat, tym razem przez twórcę Konopskiego, który pracował nad materiałami dowodowymi wraz z Sylwestrem Wardęgą.