Przełom? Ten odkurzacz sam wejdzie po schodach na piętro
Brzmi super? Tak też wygląda. Ale choć w składzie Migo Robotics jest rzekomo sporo fachowców, to mimo wszystko ich Ascender prezentuje się bardzo tajemniczo. Zachwycająco, owszem, ale i tajemniczo.
Nie wyobrażam sobie już życia bez autonomicznego odkurzacza, który sam sprząta mieszkanie. A mam tylko stary model, nie tak bystry jak te nowoczesne, na dodatek trzeba go samego opróżniać. Marzy mi się taki, który nie tylko odkurza, ale i myje podłogi, a także właściwie zajmuje się sam sobą. Chociaż pochwał pod adresem droższych modeli może płynąć wiele, to jednak zawsze znajdzie się pewna wada, którą wspomną szczególnie ci mieszkający w dużych domach jednorodzinnych. Robot nie wejdzie na piętro, sam też nie zejdzie. A jeśli już spróbuje, to skończy się to tak:
I tu do akcji wkraczają byli pracownicy takich firm jak Google, Boston Dynamics czy Dyson
Ekipa skrzyknęła się i stwierdziła, że coś z problemem odkurzaczy niepotrafiących pokonać schodów trzeba zrobić. Efekt to właśnie Ascender.
Odkurzacz ma rzecz jasna wszystkie cechy robotów sprzątających, ale najważniejsze jest wchodzenie po schodach. Wygląda to trochę pokracznie, bo nie jest to zwinność psa-robota Boston Dynamics, ale działa. Przynajmniej na filmowej prezentacji schody poodkurzane i umyte:
No właśnie, tu pojawia się pewien problem. Zarówno na filmiku, jak i stronie internetowej Migo Robotics widzimy jedynie materiały koncepcyjne. To wizualizacja, a nie rejestracja prawdziwego działania odkurzacza. Mimo tego twórcy ruszyli z dość nietypowym pre-orderem. Każdy, kto wpłaci już teraz 5 dol., będzie mógł kupić odkurzacz za 999 dol., a nie 1399 dol.
Planowana dostawa gotowego sprzętu ma się odbyć naprawdę szybko, bo w sierpniu. Raptem dwa miesiące do premiery, niski koszt zbiórki, genialny pomysł – albo będziemy mieli do czynienia z największą niespodzianką roku, albo za chwilę okaże się, że to kolejna technologiczna piramida finansowa.
