REKLAMA

Polacy sprawdzili, jaki jest poziom zaufania ludzi do robotów. Wyszło im, że ważny jest... sen

Nie chodzi jednak o to, że robot zostanie wysłany na misję, bo ratownik w tym czasie będzie musiał odpoczywać. Polscy naukowcy udowodnili, że wpływ na zaufanie do maszyny ma... sen. I to bardzo ważna analiza w kontekście tego, kiedy do akcji ma zostać skierowany robot, a nie człowiek. Lub odwrotnie.

robot
REKLAMA

Studenci AGH postanowili sprawdzić poziom zaufania do robotów. Rodzimi naukowcy nie chcieli jednak przeanalizować, kiedy i dlaczego ufamy maszynom, co w sumie też jest ciekawe, biorąc pod uwagę fakt, że sympatyczne robociki zaczynają kursować po sklepach i wciskać nam napoje.

REKLAMA

Nina Bażela oraz Paweł Graczak, studenci i członkowie Koła Naukowego AGH Space Systems, za główny cel badań postawili sobie określenie czy członkowie zespołu mają podobny poziom zaufania do robota oraz czy istnieją czynniki, które wpływają na poziom zaufania i różnicują go między członkami zespołu – czytamy na stronie uczelni.

Dlaczego to ważne? Wyobraźmy sobie, że trzeba podjąć decyzję: na akcję poszukiwawczą wysyłamy robota czy człowieka. W niektórych warunkach bardziej sprawdzi się maszyna, w innych lepsze będą bardziej ludzkie zdolności. Tylko co wpływa na to, że w danej sytuacji bardziej ufa się robotowi, a nie człowiekowi? No właśnie.

Okazuje się, że… sen. Im ktoś krócej spał, tym wyższy miał poziom zaufania do łazika

Studenci swoje badania przeprowadzili właśnie na przykładzie łazika marsjańskiego, którego tworzą od pięciu lat. W końcu jego funkcje są zbliżone do tych, które posiadają roboty pracujące w niebezpiecznych warunkach – poszukujące ofiar katastrof lub wykonujące zadania na terenach działań wojennych.

 class="wp-image-2955141"
fot. KSAF AGH

W tym przypadku robot nie wyglądał jak człowiek, więc można było odjąć "ludzki" aspekt. Tyle że to nie wygląd decyduje o zaufaniu, a to, jak osoba, od której zależy wybór, się czuje.

– Wynik ten jest o tyle ciekawy, że zespoły współpracujące z robotami przy szukaniu ofiar na terenie katastrof naturalnych czy działań wojennych, często mogą pracować w warunkach podwyższonego stresu i obniżonej ilości i jakości snu. Jak pokazują wyniki badania, może to prowadzić do zbyt wysokiego poziomu zaufania do robota i powierzania mu zbyt trudnych zadań lub ignorowania jego ograniczeń. Z tego względu chcielibyśmy ten wątek badań w przyszłości rozwinąć i sprawdzić czy taki efekt występuje również w innych zespołach – podkreśla Nina Bażela, autorka badań.

Teoretycznie nic nowego. Dawno powstawały badania pokazujące, że sędzia może wydać korzystniejszy wyrok dla oskarżonego, jeżeli jest chwilę po śniadaniu bądź przerwie. I odwrotnie: jeśli jest przeciążony, zmęczony i głodny, wtedy staje się bardziej surowy. Tyle że w przypadku misji ratunkowych, poziom zmęczenia bądź wypoczynku dosłownie może przesądzić, czy kogoś uda się uratować, czy będzie na to za późno.  

REKLAMA

Dotychczas dyskusja w kontekście robotów dotyczyła tego, czy możemy postrzegać je jako ludzkie i jak to podobieństwo na nas wpływa. Tymczasem znowu okazuje się, że człowiek to prosta maszyna. Jak jest zmęczony, to pracuje gorzej.

zdjęcie główne: Parikh Mahendra N/shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA