107 mln ludzi gra w gierki dla dzieci na konsoli słabszej od zetafonu. Nintendo Switch to hit nad hity
Nintendo Switch to nieprawdopodobny fenomen. Mała plastikowa konsolka sprzedaje się lepiej od „dużych” konsol Sony i Microsoftu w tej generacji i jest na dobrej drodze, by znaleźć się wśród najlepiej sprzedających się konsol w historii.
Przyznam szczerze, że nigdy nie byłem wielkim fanem Nintendo. Za dzieciaka jarałem się niedostępnym dla mnie Game Boyem Advanced, spędziłem chwilkę z Nintendo DS i już kilkukrotnie zbliżyłem się do zakupu Switcha, ale zawsze na koniec rozum zwyciężał. Pstrokata grafika, infantylne tytuły od samego Nintendo – dziękuję, to nie dla mnie. Dodajmy też, że obiektywnie Switch jest konsolą na dzisiejsze standardy nieprawdopodobnie zacofaną pod względem technicznym, zarówno pod względem napędzającego ją hardware’u, jak i usług sieciowych.
Tym bardziej przecieram oczy ze zdumienia za każdym razem, gdy Nintendo publikuje wyniki sprzedaży swojej obecnej konsoli, bo choć firma robi absolutnie wszystko na opak, to nie przestaje podbijać serc graczy na całym świecie. I widać w tym szaleństwie jest metoda, bo sądząc po najnowszych danych, Switch idzie na rekord.
Nintendo Switch coraz bliżej podium. Na konsoli gra ponad 100 mln ludzi z całego świata.
Nintendo właśnie pochwaliło się, że między kwietniem 2021 a marcem 2022 r., czyli w ubiegłym roku fiskalnym, aż 102 mln graczy zagrały na Switchu. Na udostępnionym przez firmę wykresie widać wyraźnie, że choć konsola jest na rynku już od blisko pięciu lat i coraz bardziej trąci myszką, to z roku na rok liczba jej posiadaczy wciąż rośnie.
Sumarycznie od premiery sprzedało się już 107,65 mln egzemplarzy Nintendo Switcha. W ostatnim roku fiskalnym sprzedano 23 mln egzemplarzy, co stanowi spadek o 20 proc. względem dynamiki sprzedaży w roku ubiegłym, ale Nintendo tłumaczy to nie brakiem zainteresowania, a niemożnością zapewnienia należytej podaży z powodu braku podzespołów. Nintendo przewiduje, że w bieżącym roku fiskalnym sprzeda co najmniej 21 mln egzemplarzy.
Tym samym, jeśli do graczy rzeczywiście trafi tyle sztuk konsoli, Nintendo Switch sprzeda się łącznie w niespełna 130 mln egzemplarzy do marca przyszłego roku, a tym samym przegoni Playstation 4 i oryginalnego GameBoya, by wskoczyć na podium najlepiej sprzedających się konsol wszechczasów. Tę zaszczytną listę aktualnie otwiera Playstation 2 (155 mln egz.) i Nintendo DS. (154,02 mln egz.). Gdybyśmy uwzględniali wyłącznie konsole domowe (a Switch jako hybryda również się do takich zalicza), najnowsza konsola Nintendo już dziś byłaby najlepiej sprzedającą się konsolą stacjonarną w historii firmy i trzecią najlepiej sprzedającą się konsolą stacjonarną w historii gier.
Przed Switchem znakomity rok.
Mimo tego, że Switch ma już prawie pięć lat na karku, konsola Nintendo z roku na rok staje się coraz bardziej atrakcyjną propozycją. Nintendo nie tylko regularnie prezentuje nowy hardware, ale też dba o kapitalną selekcję gier na wyłączność, które przyciągają graczy jak magnes. Tylko w tym roku zobaczymy takie tytuły jak Xenoblade Chronicles 3 czy Pokemon Scarlet/Violet, a przecież najgorętsza premiera dopiero nadejdzie – kontynuacja The Legend of Zelda: Breath of the Wild została przełożona na 2023 r., a wielu ekspertów spekuluje, że wraz z nią zobaczymy z dawna oczekiwanego, mocniejszego Switcha Pro.
Zacząłem ten tekst od słów, że nigdy nie byłem fanem Nintendo. Patrząc jednak na to, z jakim impetem Switch podbił serca ludzi na świecie, coraz bardziej korci mnie, by dać mu szansę. 107 mln graczy nie może się mylić.