Zełeński wzywa Ukraińców do poddania się? To wideo to deepfake
Eksperci już w pierwszych dniach napaści Rosji na Ukrainę przewidywali, że w sieci pojawi się deepfake pokazujący poddającego się prezydenta Zełeńskiego. Taki deepfake właśnie powstał. Na szczęście Facebook go wykrył, a algorytmy już go usuwają.
Na początku marca informowaliśmy o tym, że powstanie deepfake’a z prezydentem Zełeńskim jest prawdopodobnie kwestią czasu. Taką informację jako pierwsze podało Centrum Strategicznych Komunikacji i Bezpieczeństwa Informacyjnego w Ukrainie.
Takie wideo właśnie powstało, o czym poinformował Nathaniel Gleicher, szef polityki bezpieczeństwa firmy Meta, do której nalezy Facebook.
Zespół Meta odkrył podrobione wideo z Zełeńskim. Materiał został całkowicie usunięty z Facebooka.
Nathaniel Gleicher poinformował, że wczoraj zespół ds. bezpieczeństwa w firmie Meta zidentyfikował sfałszowane wideo w którym można było obejrzeć spreparowane wideo z oświadczeniem prezydenta Zełeńskiego. Prezydent Ukrainy miał na nim ogłosić kapitulację swojego kraju i zwycięstwo Rosji.
Film został oznaczony jako materiał naruszający standardy społeczności, a co za tym idzie, algorytmy natychmiast nauczyły się go wyłapywać. W efekcie wideo zniknęło z Facebooka, Instagrama i innych serwisów należących do firmy Meta.
Wideo z Zełeńskim nadal krąży w internecie.
Serwis Techcrounch twierdzi, że film nadal można obejrzeć w serwisie społecznościowym VKontakte, czyli rosyjskim odpowiedniku Facebooka.
Jest to kolejny etap cyberwojny, którą Rosja prowadzi równolegle do działań militarnych. Wcześniej widzieliśmy już inne ataki, które podszywały się pod Zełeńskiego. Przykładem jest zhakowany pasek w telewizji informacyjnej Ukraina 24, gdzie pojawiała się informacja mówią, że Zełeński wzywa żołnierzy do poddania się.
Niestety dobrze zrobione wideo typu deepfake jest nie do odróżnienia od prawdziwego materiału. W cyfrowy sposób można podrobić głos jak i warstwę wizualną, czyli twarz z pełną mimiką. Całkiem wiarygodny deepfake można przygotować nawet domowymi metodami.
Jeśli za to zadanie wezmą się służby o praktycznie nieograniczonym budżecie, efekt będzie bardzo realistyczny.