Ty smażysz, Airbus lata. Paliwo w samolocie to przetworzony olej spożywczy
Airbus testuje nowe, bardziej ekologiczne paliwo – tzw. SAF, czyli zrównoważone paliwo lotnicze. Pochodzi ze zużytego oleju spożywczego. To nie pierwszy raz, kiedy zatankowano samolot tym źródłem, ale wcześniej nie testowano takiego giganta, jakim jest A380.
Branża lotnicza jest odpowiedzialna za ok. 3,5 proc. emisji gazów cieplarnianych. Planecie szkodzą krótkodystansowe loty na trasach, które mogłyby być pokonywane np. pociągami, czy podróże miliarderów w niewielkich prywatnych odrzutowcach. Transport samolotowy jest dziś na cenzurowanym, więc przewoźnicy i producenci maszyn szukają sposobów na to, by truć mniej.
Melodią przyszłości jest wodór
Póki co jednak trzeba zadowolić się innymi rozwiązaniami. Airbus chce postawić na zrównoważone paliwo lotnicze (SAF), do produkcji którego używa się głównie oleju (jadalnego i przemysłowego), ale też domowych śmieci, takich jak papier i tekstylia, oraz resztek jedzenia. Amerykańskie Krajowe Stowarzyszenie Transportu Lotniczego wyliczyło, że w ten sposób można zredukować emisję CO2 od 70 do 100 proc.
Airbus A380 wykonał na tym paliwie cały 3-godzinny lot, startując z Tuluzy. Kilka dni później doszło do kolejnej próby, tym razem paliwo zasilające silnik Rolls-Royce Trent 900 wykorzystywane było przy starcie i lądowaniu. Producentem "wachy" jest firma Total Energies.
Wcześniej paliwo testowane było w innych samolotach Airbusa - A319neo i A350
Airbus już jakiś czas temu zakładał, że pierwszy zeroemisyjny i neutralny klimatycznie samolot powstanie przed 2035 r. Być może paliwo SAF będzie dobrym pomostem.
Problem w tym, że SAF jest dzisiaj skrajnie nieopłacalny. Jego cena może być nawet trzy lub czterokrotnie wyższa niż tradycyjnego paliwa lotniczego. Dlatego też amerykańskie stowarzyszenia zrzeszające linie lotnicze domagają się większych dotacji. Dzięki lepszym stawkom przewoźnicy mogliby zaoszczędzić na jednym locie 2630 dol., czyli ponad 10 tys. zł.
Firma consultingowa McKinsey szacowała, że paliwo SAF osiągnie próg rentowności między 2030 a 2035 r. Bez wsparcia rządowego na całym świecie pewnie mało która zdecyduje się na przejście. Można być jednak optymistą, skoro Airbus pokazuje, że przeciwwskazań technicznych na razie nie ma i nawet 3-godzinny lot może być tankowany "śmieciowym" paliwem.
Potrzebujemy ekologicznych paliw jak najszybciej
Tym bardziej że zamiast latać mniej, zaczyna się latać dłużej. To konsekwencja wojny w Ukrainie. Większość państw zamknęła swoją przestrzeń powietrzną dla rosyjskich linii, tym samym odpowiedziała więc Rosja, stąd niektóre trasy się wydłużyły.
I tak samolot linii Cathay Pacific wykona lot z Nowego Jorku do Hongkongu. Ta linia już teraz jest jedną z najdłuższych tras lotniczych na świecie. Ze względu jednak na sankcje nałożone na Rosję, trasa musiała zostać nieznacznie zmodyfikowana. Poprawki sprawiły, że trasa została wydłużona o nieco ponad 3000 kilometrów i od soboty będzie wynosiła 16668 kilometrów. Tym samym będzie to najdłuższe połączenie pasażerskie na świecie.