Chciałbym, żeby ten telefon trafił do Polski. Honor Magic V zapowiada się fantastycznie
Szanse na debiut w naszym kraju są wprawdzie nikłe, a cena zakupu i tak zaporowa dla większości konsumentów, ale Honor Magic V zapowiada się rewelacyjnie. Nowy, składany smartfon właśnie został oficjalnie zaprezentowany.
W końcu coś się ruszyło. Przez ostatnie 2-3 lata Samsung był jedyną liczącą się marką na rynku składanych smartfonów i żaden rywal nie dotrzymywał mu tempa. Choć Huawei i Xiaomi mają swoje odpowiedniki Z Folda, to nie udało im się jakkolwiek naruszyć dominacji rozkładanych Samsungów, tak jak Motoroli Razr nie udało się choćby uszczknąć sukcesu składanych modeli. Teraz zaś już drugi raz – po świetnym Oppo Find N – widać, że Samsung musi zacząć oglądać się przez ramię, bo konkurencja się obudziła.
Honor Magic V na pierwszy rzut oka wygląda bardzo, bardzo podobnie do Huawei Mate X2, ale ma nad nim jedną, kluczową przewagę, która może sprawić, że zdobędzie popularność nie tylko w Chinach, ale i na całym świecie – obecność usług Google’a.
Honor Magic V – dobrze się składa.
Jedną z wad Samsunga Galaxy Z Fold 3 są nietypowe proporcje zewnętrznego wyświetlacza. Osobiście nie mam z nimi problemu, ba, wręcz uważam, że ułatwiają korzystanie z grubego, złożonego telefonu jedną ręką, ale większość osób ocenia zewnętrzny ekran Folda jednoznacznie krytycznie ze względu na jego wysoki i wąski kształt.
Honor Magic V ma wyświetlacz o nadal wysokich, ale bardziej klasycznych proporcjach 21:9 i przekątnej 6,45”. Jego rozdzielczość wynosi 2560 x 1080 px i jest on odświeżany z częstotliwością 120 Hz. Cała konstrukcja Honora jest nieco szersza niż w Z Fold 3. Telefon mierzy 72,7 x 160,4 x 14,3 mm gdy jest złożony i 141,1 x 160,4 x 6,7 mm, gdy jest rozłożony.
Wewnętrzny ekran zaś również jest większy od tego, co oferuje Samsung. Zamiast 7,6” mamy tu 7,9” o rozdzielczości 2272 x 1984 px, odświeżaniu 90 Hz i proporcjach 10:9, czyli dwa połączone ekrany 21:9. W przeciwieństwie do ekranu składanego Samsunga, ekran Magic V składa się idealnie na płasko, bez wyraźnej szpary między elementami. Niestety Honorowi nie udało się uszczelnić konstrukcji tak, by spełniała normę IP68, ale szef Honora jest tak pewny wytrzymałości urządzenia, że aż… upuścił je demonstracyjnie na ziemię podczas prezentacji.
Zawias również ma być wytrzymały i znieść nawet 200 tys. złożeń i rozłożeń.
Pod ekranem znajdziemy potężne podzespoły. Nowy, topowy procesor Qualcomm Snapdragon 8 gen 1 (ktokolwiek wymyślał tę nazwę, zasługuje na solidne lanie…), 12 GB RAM-u i 256 lub 512 GB miejsca na dane. Wszystko to zasilane sporym akumulatorem o pojemności 4750 mAh, który naładujemy z mocą 66W.
Jeden punkt, w którym Honor niemal demonstracyjnie starał się zawstydzić Samsunga, to rozdzielczość aparatów. Wszystkie trzy aparaty główne mają 50 Mpix, zaś dwa aparaty do selfie mają 42 Mpix. Nawet na prezentacji zdjęcia rzekomo zrobione Honorem Magic V nie prezentowały się jakoś spektakularnie, ale jeśli chodzi o szczegółowość, mają szansę wyprzedzić Z Folda 3.
Honor Magic V – cena wciąż jest za wysoka.
Największą wadą rozkładanych smartfonów jest ich cena. Dostępny w Polsce Samsung Galaxy Z Fold 3 kosztuje 8699 zł. Honor Magic V w wariancie 256 GB ma zaś kosztować blisko 10 tys. yuanów, co daje nam ok. 7000 zł. To mniej niż za Z Folda 3, ale wciąż za dużo, by przeciętny konsument mógł sobie na niego pozwolić. Jest to też znacznie wyższa kwota niż ta, którą trzeba będzie dać za mniejszego, ale nie mniej funkcjonalnego Oppo Find N, który ma kosztować równowartość ok. 5500 zł.
Mimo wysokiej ceny Honor Magic V ma jednak szansę, by realnie powalczyć z Samsungiem, choć nie wiemy, czy i kiedy tytani nawiążą walkę na rynku globalnym. Póki co Honor Magic V zadebiutował w Chinach, gdzie trafi do sprzedaży już 18 stycznia. Data premiery na innych rynkach pozostaje nieznana.