Coś do pracy, coś do zabawy. Nowe monitory Huawei są niesłychanie dobrze przemyślane – pierwsze wrażenia
Huawei nie raz już udowodnił, że zna się na produkcji elektroniki jak mało kto. Nowe monitory chińskiego giganta są tego kolejnym przykładem.
Monitorów na rynku jest istne zatrzęsienie, a większość z nich jest do siebie tak podobna, że nawet ekspertom trudno jest je od siebie odróżnić. Większość monitorów próbuje też robić wszystko na raz – mają być dobre do biura, do pracy z kolorem i jeszcze do pogrania w wolnym czasie. Problem pojawia się wtedy, gdy szukamy monitora do bardzo konkretnych zastosowań, który jednocześnie spełnia wszystkie wymogi i nie kosztuje fortuny.
I tu na scenę wkracza Huawei.
Huawei MateView to monitor do kreatywnej pracy na który czekałem od lat.
W laptopach z Windowsem 10 od kilku lat występują wyświetlacze o proporcjach 3:2, czego głównym propagatorem jest Microsoft i właśnie Huawei, stawiający na te proporcje w swoich sztandarowych laptopach z serii Matebook. Ekrany o proporcjach 3:2 są idealne do pracy biurowej i kreatywnej – dają więcej miejsca w pionie, więc wygodniej edytuje się dokumenty, a w programach z wieloelementowym interfejsem (jak np. w aplikacjach Adobe) łatwiej o porządek.
Niestety żaden producent nie wydał dotąd zewnętrznego monitora o tych proporcjach. Huawei MateView to pierwszy zewnętrzny wyświetlacz 3:2, ale na tym nie koniec jego zalet.
Największą zaletą Huawei MateView jest jego jakość wykonania. Podczas gdy niemal wszystkie monitory – nawet te najdroższe – wykonane są z niezbyt wytrzymałego plastiku, Huawei MateView wykonany jest z aluminium i jest solidniejszy od dowolnego innego monitora na rynku, może oprócz Apple Pro Display XDR, ale przecież mówimy o sprzęcie wielokrotnie tańszym.
Znakomitą jakość wykonania czuć też w podstawce, do której regulacji wystarczy dosłownie jeden palec. Ustawienie przebiega zaś bardzo płynnie, a całość jest na tyle solidna, że pisząc na klawiaturze nie wprawiamy monitora w wibracje, jak ma to miejsce w wielu konstrukcjach.
W parze z doskonałą jakością wykonania idzie też znakomita jakość obrazu. Huawei MateView to wyświetlacz o przekątnej 28,2” i rozdzielczości 4K+ (3840 x 2560 px), odświeżany z częstotliwością 60 Hz i osiągający jasność na poziomie 500 nitów – znacznie wyższą niż 350 nitów w większości monitorów. Od strony odwzorowania barw oferuje on 100 proc. przestrzeni sRGB i 98 proc. przestrzeni DCI-P3 z parametrem Delta E < 2 i 10-bitowym kolorem. Ma on również bardzo wysoki kontrast i znakomite kąty widzenia. No i nie sposób zignorować ramek, a właściwie… ich braku. Huawei MateView prezentuje się wspaniale, zarówno pod względem wyświetlanego obrazu, jak i designu samego monitora.
Za formą podąża też funkcja, bo Huawei MateView potrafi więcej niż przeciętny monitor. Przede wszystkim nie sterujemy jego możliwościami przy użyciu fizycznego przycisku, lecz dotykowego panelu Smart Bar u dołu ekranu. Parametry monitora zmieniamy przesuwając jednym lub dwoma palcami i zatwierdzamy dotykając panelu.
Monitor Huawei ma też wbudowane w podstawę zaskakująco potężne głośniki a także dwa mikrofony dalekiego zasięgu. Jeśli podłączymy monitor przewodem USB-C, możemy go wykorzystać do telekonferencji. Jeśli jednak korzystamy z telefonu lub laptopa marki Huwei, w ogóle nie musimy korzystać z przewodu, bo monitor potrafi się z nimi połączyć bezprzewodowo. W przypadku smartfonów po połączeniu z monitorem nasz telefon przechodzi w tryb desktopowy i możemy z niego korzystać jak z komputera stacjonarnego.
Jeśli szukasz eleganckiego i solidnego monitora do pracy biurowej czy pracy kreatywnej, Huawei MateView jest jedną z najciekawszych opcji na rynku.
Huawei MateView GT zaspokoi potrzeby każdego gracza.
W pracy proporcje 3:2 nie mają sobie równych. W gamingu zaś największą immersję gwarantują monitory ultrawide, najlepiej delikatnie zakrzywione, aby objąć wzrokiem całość obrazu bez obracania głowy. Huawei MateView GT został zaprojektowany właśnie z myślą o 100-procentowej immersji.
To 34-calowy panel o rozdzielczości 3440 x 1440 px, proporcjach 21:9 i częstotliwości odświeżania 165 Hz. Wyświetlacz ma też krzywiznę 1500R, nieco bardziej agresywną niż relatywnie niewielka 1800R w większości monitorów, co w pierwszej chwili wymaga przyzwyczajenia, ale już po kilkunastu minutach rozgrywki okazuje się, że dzięki takiemu zakrzywieniu ekranu o wiele łatwiej jest objąć całą scenę wzrokiem.
Wyświetlacz spełnia też normy certyfikatu HDR10 i wyświetla kolory z niemal pełnej palety DCI-P3 przy parametrze Delta E < 2. W połączeniu z częstotliwością odświeżania 165 Hz zapewnia to niezwykle głębokie kolory przy pełnej płynności wyświetlania.
Jednak oprócz doskonałych doznań wizualnych Huawei MateView GT dba też o doznania dźwiękowe. Monitor ten posiada zintegrowany soundbar z dwoma potężnie grającymi głośnikami o mocy 5W każdy. Soundbar skrywa również mikrofony dalekiego zasięgu, zdolne wychwytywać dźwięk w promieniu 360 stopni. Wspierają je też algorytmy redukcji szumu i pogłosu. Element dźwiękowy wyposażony jest też w pasek LED, który pełni dwie funkcje – wyświetla różne efekty kolorystyczne oraz służy do regulacji głośności; w miarę jak przesuwamy palec po sliderze zmienia się jego podświetlenie, sygnalizując poziom natężenia dźwięku.
Po monitorze o tak ogromnych możliwościach spodziewałbym się bardzo wysokiej ceny. Huawei MateView GT jest jednak dostępny za bardzo rozsądne pieniądze i tym samym już w chwili premiery jest jednym z najlepszych monitorów dla graczy, jakie można znaleźć w tym przedziale cenowym.
*Materiał powstał we współpracy ze sklepem RTV Euro AGD