REKLAMA

Rynek smartwatchy w końcu złapał wiatr w żagle. Samsung nie był gotowy na taki popyt

Samsung nie był gotowy na taki popyt na swoje nowe zegarki. Galaxy Watch 4 dotrze do polskich klientów z opóźnieniem.

Samsung Galaxy Watch 4 Classic
REKLAMA

Pierwsi klienci, którzy zamówili nowe zegarki Galaxy Watch 4 i Galaxy Watch 4 Classic, powinni byli otrzymać swoje zamówienia wczoraj, lub najpóźniej dziś. Niestety nie wszędzie tak się stało. Dopiero co donosiliśmy o problemach z dostępnością Watchów u naszych zachodnich sąsiadów, a dziś okazuje się, że nad Wisłą zegarki również wyprzedały się na pniu, a zamówienie w przedsprzedaży wcale nie gwarantowało dostawy na czas.

REKLAMA

„Producent nie był w stanie wyprodukować wystarczającej liczby zegarków”. Samsung nie docenił popytu na Galaxy Watch 4.

Przedsprzedaż nowego zegarka wystartowała 11 sierpnia i miała potrwać dwa tygodnie. Już po tygodniu jednak skończyła się promocyjna pula zegarków i Samsung zatrzymał ofertę z bonusami. Jednak jeszcze wcześniej zamówienie było znacząco utrudnione – nasz redakcyjny kolega Arek zamówił swój egzemplarz Galaxy Watcha 4 Classic 15 sierpnia i musiał wybrać wersję 46 mm LTE, bo pozostałe były już niedostępne. I mimo tego, że zamówił zegarek wcześnie, nie otrzyma zamówienia przed 3 września:

Galaxy Watch 4 - opóźnienie do 3 września class="wp-image-1836823"

Jak wynika z maila wysyłanego przez sklep x-kom.pl, Samsung nie był gotowy na taki popyt:

Na szczęście późniejsza dostawa nie wpływa na realizację bonusów przedsprzedażowych. Jeśli zamówiłeś zegarek przed premierą, nadal otrzymasz zwrot 500 zł – promocja zostanie wydłużona o adekwatny okres czasu.

Problemy z dostępnością nie dotyczą oczywiście wszystkich wariantów. Podstawowy Galaxy Watch 4 nadal widnieje jako dostępny natychmiast, tak samo jak niektóre odmiany Galaxy Watcha 4 Classic. Nie każdy wariant da się jednak zamówić od ręki.

Skąd to nagłe zainteresowanie inteligentnymi zegarkami?

Sytuacja, nawet wykluczając pandemię, jest co by nie mówić wyjątkowa. Jak dotąd smartwache nie podbiły serc konsumentów – jedynie Apple Watch sprzedaje się tak dobrze, że zawstydza cały rynek szwajcarskich zegarków. Coś się jednak ewidentnie zmieniło na przestrzeni ostatniego roku.

Jaki smartwatch wybrać class="wp-image-1836826"
Rynek smartwatchy 2021. Źródło: Counterpoint Research

Według najnowszego raportu Counterpoint, rynek inteligentnych zegarków jako całość urósł rok do roku o 27 proc. Sprzedaż zegarków Garmina dla przykładu wzrosła o 43 proc. W przypadku Samsunga wzrost wyniósł zaś imponujące 62 proc., choć to i tak nic w porównaniu z segmentem zegarków najtańszych, poniżej 100 dol., często produkowanych przez firmy-krzaki: tu wzrost wyniósł aż 547 proc.

Powodów tych wzrostów należy upatrywać oczywiście w pandemii i dwóch czynnikach: chęci stałego monitorowania natlenienia krwi i poprawy ogólnego stanu zdrowia.

REKLAMA

Zegarki monitorujące SpO2 robiły w ubiegłym roku furorę, a producenci smartwatchy skutecznie kapitalizowali globalną chęć do zmiany stylu życia; jak widać ma to wyraźne odzwierciedlenie w statystykach.

Samsung ewidentnie nie docenił potencjalnego zainteresowania swoimi nowymi zegarkami. Miejmy jednak nadzieję, że problemy z dostępnością szybko się rozwiążą, bo po wstępnych testach Galaxy Watch 4 można już bezpiecznie powiedzieć, że to prawdopodobnie najlepsze smartwatche dla posiadaczy smartfonów z Androidem.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA