Tak w Windows 11 wyglądają Notatnik i Paint
Najprostsze, klasyczne aplikacje z Windowsa otrzymają w Windowsie 11 wizualny lifting. Będą spójne z wzornictwem Fluent Design System, który obowiązuje w nowym systemie.
Trudo sobie wyobrazić Windowsa bez Painta i Notatnika. To uwielbiane przez setki tysięcy użytkowników narzędzia, które są – wybaczcie kolokwializm – proste jak konstrukcja cepa. Ich ograniczona do minimum funkcjonalność stanowi dla wielu atut. Szczególnie dla tych użytkowników, którzy szukają prostych, lekkich i błyskawicznie działających narzędzi.
Te na szczęście nigdzie się nie wybierają. Paint wygryzł nawet swojego niedoszłego następcę – Painta 3D – który nie będzie już dołączany do Windowsa. Notatnik następcy się nie doczekał, bo po prawdzie trudno sobie takowego wyobrazić. To przecież najprostsza z możliwych aplikacji.
Windows 11. Paint i Notatnik po wizualnym liftingu.
Rzadko piszę takie zdanie, jak następujące. Paint i Notatnik – na szczęście! – nie zyskają żadnych nowych funkcji. Niezmiennie pozostaną prostymi i lekkimi apkami, realizującymi proste zadania przechwytywania tekstu czy podstawowej edycji grafiki. Nie będą jednak przypominać już aplikacji z czasów Windowsa Vista. Będą spójne z resztą systemu.
Widzieliśmy niestety tylko malutki ich fragmencik. Na powyższym zrzucie ekranowym widać Painta, pod którym znajduje się PowerPoint, pod którym znajduje się Notatnik. Widać nowe ikony i zaokrąglone rogi. Małe rzeczy, a bardzo cieszą. Resztę nowości wprowadzonych w Windowsie 11 omawialiśmy pod tym adresem.