REKLAMA

Od lodowca na Antarktydzie oderwała się góra lodowa o powierzchni Paryża

Brytyjscy naukowcy donieśli o kolejnej katastrofie, która miała miejsce na Antarktydzie. Od lodowca szelfowego Brunt oderwała się ogromna góra lodowa o powierzchni 1270 kilometrów kwadratowych.

Od lodowca na Antarktydzie oderwała się góra lodowa o powierzchni Paryża
REKLAMA
REKLAMA

Innymi słowy: od lodowca oderwała się góra, o podobnej powierzchni do dużego europejskiego miasta, takiego jak Londyn czy Paryż.

Na powierzchni lodowca od lat obserwowano kolejne, pojawiające się pęknięcia, które zwiastowały to wydarzenie. Samo oderwanie się góry lodowej nie spowodowało żadnego zagrożenia życia - 12 pracowników stacji zostało wcześniej ewakuowanych.

Przyczyny oderwania się góry lodowej od lodowca nie są na razie znane

Naukowcy z BAS zaznaczają, że jak na razie nie ma żadnych dowodów na to, że za oderwanie się tak ogromnego kawałka lodu odpowiada proces ocieplania się klimatu. Odrywanie się dużych części lodowych szelfów Antarktydy jest naturalnym i dość często obserwowanym procesem. Oczywiście zazwyczaj są to lodowce o mniejszej powierzchni niż ten kolos, jednak nauka dokumentowała już rozłamy podobnych rozmiarów - chociażby oderwanie się góry lodowej od lodowca Larsena w 2017 r.

REKLAMA

Naukowcy z BAS poinformowali, że aktualnie najważniejszą kwestią będzie dla nich dalsza obserwacja lodowca Brunt i ustalenie, czy oderwanie się od niego tak dużej góry lodowej nie wpłynie na jego stabilność. Kwestia ta jest niezwykle ważna, ponieważ na lodowcu szelfowym nadal znajduje się brytyjska stacja badawcza, która na razie pozostanie zamknięta.

Kolejną kwestią będzie oczywiście kurs nowo powstałej góry lodowej. Jednak szanse na to, że będzie stanowić ona jakiekolwiek zagrożenie są znikome. Jeśli w ogóle uda się jej opuścić Ocean Południowy, zapewne rozpuści się na jakichś cieplejszych wodach.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA