Jeśli plotki się potwierdzą, to Fujifilm X-T4 będzie najpotężniejszym bezlusterkowcem APS-C na rynku
O następcy popularnego, cenionego korpusu Fujifilm X-T3 mówi się już od kilku miesięcy. To nieco zaskakujące z wielu względów.
Przede wszystkim, premiera X-T3 była zaledwie 1,5 roku temu. Tymczasem zazwyczaj cykl życia aparatów tej marki to przynajmniej 2 lata. Poza tym X-T3 jest bardzo ceniony przez wielu. Moim zdaniem to najlepszy aparat hybrydowy, przez co rozumiem sprzęt łączący ogromne możliwości fotograficzne i filmowe.
Poza tym jego cena nie jest wygórowana, szczególnie, w czasie jednego z licznych w Polsce cashbacków. Niestety, konstrukcja ma też różne drobne niedopracowania, a przede wszystkim brakuje jej systemu stabilizacji matrycy. To największy minus Fujifilm X-T3, o którym pisałem w swojej recenzji z początku 2019 r.
Fujifilm X-T4 ze stabilizacją matrycy i filmami 6K
Najnowsze doniesienia wskazują, że następca Fujifilm X-T3 ma pojawić się już na początku lutego, prawdopodobnie podczas specjalnego wydarzenia odbywającego się 4 lutego. Aparat powinien trafić do sprzedaży w marcu. Co o nim wiemy?
Przede wszystkim nie wiadomo jaką nazwę będzie nosić następca X-T3: X-T4, X-TX, X-T3s, X-T5 lub jeszcze inną. Dla uproszczenia przyjmijmy X-T4. Aparat ma otrzymać system stabilizacji matrycy (IBIS). Już w zeszłym roku managerowie Fujifilm przyznali, że firma pracuje nad stworzeniem mniejszego systemu stabilizacji matrycy, niż ten stosowany w X-H1. Ten nowy system IBIS ma trafić właśnie do X-T4.
W związku z tym korpus będzie o ok. 1/3 większy i nieco cięższy. Świetną wiadomości jest informacja o zastosowaniu nowego ekranu na jednym zawiasie. To dobrze znane i powszechnie cenione rozwiązanie stosowane tylko w niektórych aparatach jak Panasonic Lumix S1H czy Olympus OM-D E-M1 Mark II.
Odchylany w ten sposób ekran to najlepsze rozwiązanie: gwarantuje największe możliwości. Od zdjęć selfie bez zasłaniania ekranu kablami czy mikrofonem po wygodne kadrowanie z dołu, góry czy nawet z boku i w pionie. Dotychczasowe mocowanie w X-T3 jest nieco bardziej ograniczone, chociaż ciekawe. Ekran można odchylać w dół i w górę oraz do zdjęć w pionie.
Fujifilm X-T4 będzie mieć matrycę w formacie APS-C, natomiast nie mamy zbyt wiele informacji o jej rozdzielczości. Jest szansa, że będzie to ten sam sensor, tylko lepiej wykorzystany poprzez bardziej wydajny procesor oraz oprogramowanie. Być może jednak zobaczymy zupełnie nową matrycę o rozdzielczości 26 Mpix.
Plotki mówią natomiast, że aparat będzie oferować jeszcze lepsze możliwości filmowe. Fujifilm X-T4 powinien oferować filmy 6K przy 60 kl./s przy 10 bitach oraz z możliwością nagrywania wewnętrznego. Niektórzy komentujący podkreślają, że X-T4 będzie konkurentem Lumixa S1H, ale w duże mniejszym korpusie.
Fujifilm X100V z nowym obiektywem
Ostatnie plotki mówią także o następcy leciwego już aparatu kompaktowego Fujifilm X100F. Mowa o Fujifilm X100V, który powinien zostać pokazany na początku lutego razem z XT-4.
W ostatnich miesiącach sporo mówiło się o tym, że X100V może otrzymać pełnoklatkową matrycę, ale to raczej tylko życzenia niektórych fotografów, niż realna możliwość. Przedstawiciele japońskiego producenta wielokrotnie podkreślali, że nie zamierzają wchodzić w rynek aparatów z matrycą 35 mm. Pozostają natomiast wierni formatom APS-C i średni format.
Im bliżej premiery, tym wiemy więcej. Fujifilm X100V będzie mieć sensor APS-C, prawdopodobnie o rozdzielczości 26 Mpix. Być może będzie to ta sama konstrukcja, co w X-T4, tyletyle że bez systemu stabilizacji.
W serii X100 od lat stosuje się ten sam obiektyw, który współpracuje z różnymi, coraz bardziej wymagającymi matrycami. X100V powinien dostać nowe wbudowane szkło wysokiej jakości. Nie zmieni się jednak jego ogniskowa, czyli 23 mm, co daje ekwiwalent 35 mm. Przecieki podają też, że nie należy się obawiać (lub cieszyć) ukrytego ekranu, jak w X-Pro3.
Oba aparaty to ciekawe nowości. Podobno ma być też trzecia premiera
Zarówno następcy modeli Fujifilm X-T3, jak i X100F to potencjale interesujące nowości, na które czeka wielu fotografów. X-T3 to naprawdę udany korpus, ale w oczach sporej grupy twórców może wiele tracić bez systemu IBIS. Pośpiech w premierze X-T4 jest tu zatem uzasadniony.
Tymczasem serwis FujiRumors podaje, że możemy się spodziewać trzeciej nowości podczas lutego eventu. Tak przynajmniej wynika z numerów, jakie zostały ostatnio zarejestrowane w FCC. FF190005 to podobno kod aparatu Fujifilm X100V. FF190004 to następca Fujifilm X-T3. Pozostaje jeszcze FF190003.
Czy będzie to jakiś zupełnie nowy model w linii? A może odświeżenie któregoś z najtańszych bezlusterkowców, X-T100 lub X-A7? Za mniej niż miesiąc, wszystko powinno być już jasne. Nie wiem, jak wy, ale ja czekam z niecierpliwością!