Slave I to statek Boby Fetta - bohatera Gwiezdnych wojen, którego pokochali fani. Przypominamy jego genezę
Slave I to jeden z pięciu zestawów, jakie Lego przygotowało na 20-lecie współpracy z marką Star Wars. Z tej okazji postanowiłem przypomnieć, jaka jest geneza Boby Fetta i jego ikonicznego statku.
Boba Fett to jeden z bardziej rozpoznawalnych drugoplanowych bohaterów oryginalnych Gwiezdnych wojen, którego fani naprawdę pokochali. Małomówny łowca nagród zasłynął tym, że dostarczył Huttowi Jabbie zamrożonego w karbonicie Hana Solo. Był on nagrodą od Dartha Vadera w zamian za pomoc w ujęciu księżniczki Lei oraz jej towarzyszy.
Jednym z głównych atrybutów Fetta był nietypowy statek kosmiczny o nazwie Slave I, który pojawił się jedynie przelotnie w filmie Gwiezdne wojny: Imperium kontratakuje. Ze względu na popularność Boby, pojazd został wybrany przez Lego jako wzór dla jednego z jedynie pięciu zestawów wydanych z okazji 20-lecia współpracy firmy z marką Star Wars.
Kim w ogóle był Boba Fett?
To najemnik, który korzystał m.in. z mandalorańskiego pancerza z plecakiem odrzutowym oraz miotacza ognia umieszczonego na nadgarstku. Historia tej postaci owiana była przez lata mgłą tajemnicy, ale prequele zdradziły nam jej genezę - „ojcem” tajemniczego osobnika, który dorwał Hana Solo, okazał się najznamienitszy łowca nagród w całej galaktyce: Jango Fett.
Co ciekawe, Jango był wzorem genetycznym dla żołnierzy-klonów walczących w służbie Republiki z Separatystami. Boba również nie urodził się naturalnie i podobnie jak inne klony został wyhodowany w kadziach na Kamino. W jego przypadku nie wprowadzono jednak żadnych modyfikacji do genomu Fetta i w przeciwieństwie do swoich „braci” starzał się w normalnym tempie.
Skąd się wziął Slave I?
Pojazd, który został wybrany jako wzór dla składającego się z 1007 elementów zestawu rocznicowego Lego o numerze 75243, to zmodyfikowany patrolowiec klasy Firespray–31. Tak jak pozostałe statki z tej rodziny oraz wiele innych kultowych pojazdów z Odległej Galaktyki, Slave I został wyprodukowany przez firmę zależną od stoczni Kuat Drive Yards, zlokalizowanej na planecie Kuat.
Pierwszym właścicielem tego konkretnego egzemplarza był Jango, który usprawnił go z myślą o swojej profesji. Pojawiło się w nim dodatkowe uzbrojenie oraz wyposażenie ułatwiające transport ludzi i innych istot, których zleceniodawcy woleli żywych niż martwych. Boba odziedziczył Slave I po śmierci ojca z ręki Mace’a Windu podczas Bitwy o Geonosis i poszedł w ślady swojego jedynego rodzica.
Boba próbował pomścić Jango kilkukrotnie - jednak bezskutecznie.
Nie tylko nie dorwał Mace’a, bo ubiegł go w tym Imperator, ale w dodatku jego statek został uszkodzony przez uczennicę Anakina Skywalkera, Ahsokę Tano. Slave I wpadł też na chwilę w ręce pirata Hondo Ohnaki, ale u schyłku panowania Republiki Galaktycznej i na moment przed aklamacją Pierwszego Galaktycznego Imperium trafił ponownie w ręce stawiającego pierwsze kroki w swoim fachu Boby.
Slave I służył młodemu Fettowi przez kolejne dwie dekady. Co ciekawe, jego kolorystyka to nie przypadek. Jango i Boba byli postrachem całej Odległej Galaktyki i dbali o markę. Ich statek był przedłużeniem mandaloriańskich pancerzy za sprawą… barw. U pierwszego z nich były to odcienie niebieskiego i szarości, a u drugiego - połączenie ciemnej zieleni oraz brązu.
Szkoda tylko, że w nowym kanonie Boba Fett nie jest już prominentną postacią.
Dużo więcej uwagi poświęcano mu wcześniej w ramach Expanded Universe. Slave I pojawiał się w przeszłości nie tylko w filmach, powieściach, komiksach i grach wideo, ale również w albumach pokazujących, jak skonstruowane zostały poszczególne pojazdy z uniwersum Star Wars. Pojawiały się też dodatkowe informacje na ich temat. Nierzadko ze sobą sprzeczne!
W zależności od źródła różnił się np. układ pomieszczeń w Slave I. Ta rozbieżność wzięła się zapewne stąd, że statek Boby Fetta latał i lądował w innej pozycji. W ramach ciekawostki można też dodać, że rocznicowy zestaw wykonany z klocków Lego skonstruowany został tak, że fotel Boby Fetta oraz skrzydła są inaczej obrócone w zależności od orientacji, w jakiej trzymamy statek. Do tego ma chowany uchwyt oraz dwa sprężynowe działka.
Warto przy tym nadmienić, że tak jak Boba Fett w nowym kanonie trafił w Powrocie Jedi do trzewi Sarlacca, tak Slave I pojawił się w grze Star Wars Battlefront II na mapie Takodana, dla której inspiracją był film Przebudzenie Mocy. Statek został ukryty niedaleko zamku Maz Kanaty. Czy to oznacza, że Boba Fett przeżył starcie na barce Jabby również w nowym kanonie Disneya, czy też ktoś inny przetransportował jego statek? Tego na razie nie wiemy…
No i co ze Slave II?
W nowym kanonie Disneya takiego statku jak Slave II co prawda nie ma, ale legendy głoszą, że faktycznie istniał. Bobie Fettowi w ramach Expanded Universe udało się bowiem przeżyć starcie z Rebeliantami, podczas którego poległ Jabba, ale wydostanie się z wnętrzności Sarlacca zajęło mu kilka lat. Po statku jego ojca nie pozostał już nawet ślad, więc musiał zdobyć nowy pojazd, by po kilku latach nieobecności odbudować swoją pozycję.
Slave II był statkiem egzekucyjnym klasy Pursuer wyprodukowanym przez firmę MandalMotors. Nie służył Fettowi jednak zbyt długo i pojawili się jego następcy - Slave III i Slave IV. Żaden nie stał się jednak tak ikoniczny, jak projekt Nilo Rodis-Jamero - dyrektora artystycznego filmu Imperium kontraatakuje. Nic dziwnego, że twórcy Expanded Universe w końcu uznali, że pora by Boba Fett odzyskał Slave I.