Chomikuj.pl żyje, dycha i niestety ma się znośnie
Wstyd polskiego internetu nie może się spalić i dać o sobie po prostu zapomnieć. Co gorsza, mimo rezygnacji z Gemiusa, zaczął ostatnio trochę rosnąć.
Według badania Gemiusa w pierwszym miesiącu zaszłego roku wyniki Chomikuj.pl były nieco gorsze. Z serwisu korzystało wtedy 3,48 mln realnych użytkowników, co przekłada się na zasięg 12,44 proc. Niestety nikt nie zakrzyknął wtedy, trwaj chwilo, jakże jesteś piękna, bo pewnie wszyscy liczyliśmy na spadki. Przeliczyliśmy się. W styczniu tego roku zasięg wyniósł 12,86 proc., a realnych użytkowników było 3,67 mln. Co ciekawe witryna w międzyczasie zrezygnowała z umieszczania u siebie kodów Gemiusa, co oznacza, że prawdopodobnie jest niedoszacowana.
Można się oczywiście pocieszać, że na platformę trafia dwa razy mniej zabłąkanych użytkowników internetu niż na początku jej istnienia, ale to i tak zbyt wielu.
Nie czarujmy się, Chomik powinien mieć papugę na ramieniu, jedną drewnianą łapkę i przepaskę na oku. Platforma od początku służy przede wszystkim piratom.
I wszyscy o tym wiemy. Autorzy serwisu lubią podkreślać, że nie umieszczają na nim żadnych niezgodnych z prawem treści, a jedynie dają wolną przestrzeń użytkownikom. Piractwo jakoś tak po prostu na Chomiku wychodzi i to nagminnie. W 2017 r. zapadł co prawda jeden wyrok, w którym pogrożono serwisowi palcem za opieszałą moderację, ale od tego czasu niewiele się zmieniło.
Pisanie do moderacji w sprawie każdego filmu, książki czy utworu albo konta o jakże zawoalowanej nazwie Filmy 2009-2010 czy TylkoHityFilmowe to długie zmarnowane godziny zastępu stażystów, którzy na domiar złego jakiś czas temu zmądrzeli i coraz rzadziej chcą pracować za frajer doświadczenie. Piractwo więc dalej kwitnie, firma trochę udaje, że coś robi, ale nadal z chęcią przyczynia się do okradania twórców, żeby dzielnie wspierać podatkami piękne rajskie Belize.
Mam nadzieję, że Chomik prędzej czy później padnie z głodu.
Tak bardzo, jak mam nadzieję, że nikt nigdy nie wyciągnie tego zdania z kontekstu i nie doniesie na mnie do PETA. Powolna śmierć Chomikuj będzie bowiem bardzo dobrą wiadomością dla nas wszystkich. Piractwo jest nakręcane przez całkowity brak dostępu do legalnych treści albo przez ich zaporowe ceny.
Gdy istnieją inne, finansowo przyjazne, opcje, kurczy się i staje się marginesem. Mogłoby się zdawać, że w dobie Spotify, Netflixa czy HBO GO już tam jesteśmy. Połowie ex-chomikowiczów już teraz łatwiej i wygodniej jest wybrać po prostu legalne treści. Czekamy na drugą połowę. Chodźcie na naszą stronę.