Proces trwał 11 lat i skończył się jak żart. Chomikuj.pl jest winny, ale gryzoń pozostaje na wolności
Chomikuj.pl jednym kojarzy się z terabajtami nielegalnie przetwarzanych danych, innymi z niekończącymi się procesami sądowymi. Teraz zakończył się najdłuższy z nich, lecz pozywający poza uzyskaniem winy serwisu na papierze nie wskórali nic. Dlaczego? Bo zmienił się usługodawca.
Chomikuj kasuje pliki użytkowników. Tak wygląda udawanie walki z piractwem
Chomikuj od lat nieskutecznie próbuje zerwać z łatką serwisu pirackiego. Administratorzy umywają ręce, tłumacząc się, że nie mają wpływu na to, co wrzucają użytkownicy. Obecnie na pierwszy rzut oka trwa walka z niedozwolonymi plikami. Wystarczy jednak przyjrzeć się bliżej, żeby dostrzec, że to raczej coś w rodzaju pokazówki.
Kupowała filmy na Chomikuj, teraz decyduje o przyszłości TVN-u. Teresa Bochwic już była gwiazdą internetu
Teresa Bochwic, wiceprzewodnicząca Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, zagroziła użytkownikowi Twittera pozwem, bo ten przypomniał pewne niefortunne zdarzenie z przeszłości.
To będzie finał pirackiej przygody. Chomikuj przed Sądem Najwyższym
Po sześciu latach batalii sądowej Chomikuj.pl trafia przed Sąd Najwyższy. Właśnie rozpoczął się ostatni etap procesu, w którym oskarżyciele zarzucają wydawcom Chomikuj brak kontroli nad nielegalnie rozpowszechnianymi treściami, w tym głównie polskimi filmami.
Mam gdzieś takie sklepy z filmami i książkami. Klienci powinni je omijać szerokim łukiem
Kolejny duży polski serwis po Chomikuj zajmuje się sprzedawaniem dostępu do legalnych treści online. Tym razem współpracą z dystrybutorami filmów chwali się dobrze znany polskim internautom serwis oferując usługę CDA Premium.
Prędzej pójdę do stacjonarnej księgarni, niż kupię legalnego ebooka na Chomikuj
Chomikuj chce stać się platformą dystrybucji legalnych treści i rozwija swój sklep z ebookami. Ja nie zostawię w nim choćby złotówki, nawet jeśli miałby najlepsze ceny i tytuły na wyłączność.
Google w 2015 r. usunął prawie 600 mln pirackich linków z wyszukiwarki. Najwięcej skarg dotyczyło... polskiej strony
W 2015 roku padł rekord skarg, jakie otrzymał Google w związku z pojawianiem się „pirackich” linków w wynikach wyszukiwania. Najwięcej z nich dotyczyło… polskiej strony.
W czasach, gdy powszechnego dostępu do Internetu nie było, piractwo kwitło na pchlich targach, rogach ulic i od domu do domu, napędzane marketingiem szeptanym. Podobnie piractwo internetowe nie istniałoby bez odpowiedniej infrastruktury. Im większy jednak kolos łamiący prawo, z tym większym hukiem upada, gdy przychodzi kres jego działalności.