REKLAMA

Każdy chce być jak Apple ;) Samsung również ostrzega inwestorów, że zarobił za mało

Wiele wskazuje na to, że sprzedaż iPhone’a jest dużo niższa niż oczekiwano. To jednak nie oznacza, że korzysta na tym największy rywal Apple’a na rynku konsumenckim. Samsung już teraz ostrzega inwestorów przed słabymi wynikami.

samsung kiepskie wyniki
REKLAMA
REKLAMA

Samsung wystosował pismo do inwestorów, w którym ostrzega, że prawdopodobnie nie uda mu się zaksięgować kwot założonych na ostatni kwartał ubiegłego roku. Firma tłumaczy ten stan rzeczy „nieoczekiwanymi zmianami na rynku układów pamięci”. Zysk operacyjny Samsunga ma wynieść około 9,67 mld dol., co jest wynikiem o 18,18 proc. niższym od zakładanego i o 28,71 proc. niższym niż w analogicznym kwartale rok temu.

Jak wynika z reportażu od CNBC, wspomnianą „niespodzianką” był spadający popyt od klientów skupujących od Samsunga układy pamięci do centrów danych. Mniejszy popyt wymusił ponoć reakcję w postaci niższych cen, co i tak nie pomogło rozwiązać problemu. Większość z nas interesuje jednak co innego.

Dział telefonów Samsunga, który również radzi sobie coraz gorzej.

Czy to oznacza, że głównym rywalem Apple’a stanie się Huawei? Czas pokaże. Na razie Samsung tłumaczy, że niespodziewane trudności na rynku mobilnym wywołane są „stagnacją rynku i bardzo aktywną konkurencją, wymuszającą zwiększone wydatki na marketing”.

Firma spodziewa się, że jej składany telefon oraz pierwsze telefony obsługujące sieć 5G wpłyną pozytywnie na przyszłe przychody. Niezbyt mnie to przekonuje, biorąc pod uwagę stan wdrożenia 5G na świecie oraz niejasny popyt na kosztowną hybrydę telefonu i tabletu.

A może rynek telefonów faktycznie jest nasycony?

Niestety musimy na razie używać słówka „może”, bo szczegółowe globalne badania na temat popytu na nowe telefony komórkowe nie są dostępne publicznie. Intuicyjnie jednak możemy zauważyć, że jest coraz mniej powodów, by wymienić telefon na nowy. W szczególności ten z wysokiej półki.

REKLAMA

Urządzenia kosztujące 1000-1500 zł oferują więcej niż potrzeba, by zadowolić większość klientów. W tym wodoodporność, wydajne podzespoły, duże wyświetlacze i całkiem niezłe aparaty. A średnia i niska półka cenowa to nie jest miejsce, w którym Samsung ma szczególnie bogatą i ciepło przyjętą ofertę. Wspomniana przez firmę „aktywna konkurencja” z Chin wydaje się mieć szerszy i ciekawszy katalog „przyjaznych cenowo” urządzeń.

Samsung wydaje się to zauważać, zaczął kłaść znacznie większy nacisk na rozwój tańszej linii Galaxy A, czasem wręcz do niej jako pierwszej wprowadzając innowacje. Czy to wystarczy, by móc skutecznie nawiązać walkę z konkurencja ze strony takich marek, jak Honor czy Xiaomi? Trudno wywróżyć. Wygląda jednak na to, że poleganie na poniekąd świetnych urządzeniach Galaxy S i Galaxy Note już nie wystarczy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA