REKLAMA

Narzekacie na opłaty celne Poczty Polskiej za przesyłki z Chin? Sprawdźcie cenniki firm kurierskich

Tak zwane opłaty dodatkowe Poczty Polskiej przy czynnościach celnych są zimnym prysznicem kupujących w chińskich sklepach internetowych. Ale to jeszcze nic. Prawdziwy wodospad spadnie, gdy sprawdzimy cennik usług celnych w firmach kurierskich.

Narzekacie na opłaty celne za przesyłki z Chin? Sprawdźcie cenniki firm kurierskich
REKLAMA
REKLAMA

Robienie zakupów w chińskich sklepach jest popularne ze względu na atrakcyjne ceny. Owszem, na paczkę niekiedy trzeba czekać kilka tygodni, ale za to oszczędności są spore.

Ten przyjemny obraz zmąciło Ministerstwo Finansów, które przypomniało, że za każdy towar zamówiony w Chinach trzeba zapłacić podatek VAT. Nie ma żadnej granicy wyznaczonej rzekomą wartością 22 euro, która ów obowiązek znosi.

Dostało się też Poczcie Polskiej.

Konieczność płacenia VAT-u nie wystraszyła amatorów zakupów „po chińsku”. Trzeba nieco doliczyć, ale nadal jest dużo taniej. Szybko jednak okazało się, że na podatku VAT opłaty się nie kończą. Trzeba jeszcze zapłacić m.in. za: zainkasowanie od klienta należności celnych lub podatkowych i przekazanie ich na rachunek urzędu celnego czy uiścić opłatę za przesłanie adresatowi dowodu odprawy celnej.

Za tymi opłatami stoi Poczta Polaka i jej (obowiązujący od 15 października 2018 r.) cennik opłat dodatkowych. Biuro prasowe PP stawia sprawę jasno: Poczta Polska wykonuje na rzecz kontroli celnej szereg czynności, za które, zgodnie z przepisami Światowej Konwencji Pocztowej, ma prawo pobierać specjalną opłatę.

Pojawiły się skargi od klientów, którzy o takich opłatach Poczty Polskiej nic nie wiedzieli. Oczy otwierał im dopiero wyższy niż przypuszczali rachunek za zamówione towary. Przy okazji sami zamawiający zwrócili uwagę, że firmy kurierskie w tym względzie są jeszcze droższe. I to znacznie. Przedstawiciele PP po tekście o cenniku opłat dodatkowych przy okazji czynności celnych skontaktowali się ze mną i przekonywali, że nie taki diabeł straszny jak się go maluje. Zwłaszcza na tle podobnych cenników u firm kurierskich.

Cennik usług celnych firm kurierskich potrafi wstrząsnąć.

Przesada? Oceńcie sami cennik usług celnych. Sprawdźcie np. dział „Usługi celne - kontrola działalności importowej i eksportowej” w DHL Express. Oto kilka pozycji stamtąd: prowizja za przesyłkę - 2,5 proc. wartości opłat celno-podatkowych, nie mniej niż 69 zł; autoryzacja odprawy celnej - 45 zł za przesyłkę; formalna odprawa celna - 45 zł za przesyłkę. Do tego jeszcze odprawa czasowa za 177 zł, czy korekta odprawy celnej za bagatela 270 zł.

Brak cennika nie oznacza brak opłat.

Nie trzeba matematycznego geniuszu, żeby łatwo wyliczyć, że koszty dostawy mogą przekroczyć wartości samego przedmiotu. Cennik usług celnych nie kłamie, ale trzeba przyznać DHL Express, że pokazuje swoje ceny. Korzystając z jego pomocy można samemu łatwo policzyć o ile wzrośnie rachunek.

Nie zawsze taki cennik łatwo znaleźć, a niekiedy bywa mało czytelny. Takie wrażenie można odnieść szukając opłat celnych w DPD. Z kolei w przypadku UPS cenników może być tak dużo, że trudno znaleźć ten konkretny. Trzeba poświęcić kilka, kilkanaście minut, żeby dowiedzieć się, że np. UPS chce za formalności związane z odprawą eksportową 80 zł za przesyłkę. A nietypowa odprawa celna w UPS kosztuje 385 zł.

Może ta Poczta Polska nie jest taka zła?

REKLAMA

Do narzekania na Pocztę Polską przyzwyczailiśmy się od lat. Przykład towarów zamawianych z Chin pokazuje, że nawet gdy jesteśmy zirytowani działaniami Poczty Polskiej, warto przed gremialnym wieszaniem psów sprawdzić czy u innych operatorów nie jest jeszcze gorzej.

Kupujący na AliExpress lub w innych serwisach e-commerce z Państwa Środka wiedzą już dwie rzeczy. Pierwsza to taka, że od opłat celnych i podatkowych nie ma ucieczki. A druga jasno pokazuje, że dosyć trudno będzie znaleźć tańszego pośrednika niż Poczta Polska.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA