REKLAMA

Play kusi smartfonami na raty bez abonamentu i gwarancją najniższej ceny. Sprawdzamy, czy warto

Play wchodzi w paradę sklepom z elektroniką. U operatora będzie można kupić smartfony bez abonamentu na raty zero procent. Operator kusi też „gwarancją najniższej ceny". Sprawdziliśmy, na ile ta oferta faktycznie jest atrakcyjna.

roaming krajowy play
REKLAMA
REKLAMA

Operatorom telefonii komórkowej najbardziej zależy na klientach długoterminowych. Z perspektywy sieci najlepiej, gdy konsument razem z abonamentem wykupi u dostawcy usług również telefon na raty. Raty doliczane są do abonamentu, a telekomy na tym zarabiają, bo finalnie koszt telefonu jest znacznie wyższy, niż na wolnym rynku.

Sieci zdają sobie jednak sprawę, że coraz więcej osób nie kupuje telefonów u operatora.

Klienci korzystają z ofert na kartę, podpisują umowy wyłącznie na kartę SIM lub nie przedłużają kontraktów, które się zakończyły. Konsumenci często nie widzą powodu, by płacić za telefon telekomowi, skoro mogą kupić go w sklepie z elektroniką, przez internet lub bezpośrednio od producenta.

Play sprzedaje więc telefony również takim klientom, a teraz rusza z zupełnie nową promocją. W swojej nowej ofercie ma teraz 18 smartfonów, które sprzedaje, jak przekonuje, w ratach 0 proc. na mocy współpracy z BGŻ BNP Paribas. Dostępne modele będą się pewnie z czasem zmieniać, a na start pełna lista prezentuje się następująco:

  • Alcatel 1X;
  • BlackBerry Key2;
  • HTC Desire 12;
  • HTC Desire 12+;
  • HTC U12+;
  • Huawei Y5 2018;
  • Huawei Y6 2018;
  • Huawei Mate 20 Lite;
  • Huawei P20 lite;
  • LG G7 ThinQ (MG710EM);
  • LG Q7 (Q610E);
  • LG K9 (X210E);
  • LG K11 (X410E);
  • Motorola Moto G6 Play;
  • myPhone Hammer Energy;
  • Samsung Galaxy Xcover 4 (G390F);
  • Samsung Galaxy J6 (J600F);
  • Xiaomi Redmi 5A.

Play i „gwarancja najniższej ceny”.

Operator ogłosił, że gwarantuje klientom najlepszą cenę na wybrane modele telefonów sprzedawanych na raty bez abonamentu. Jest siebie pewny do tego stopnia, że jeśli tylko klient po zakupie telefonu w Play znajdzie lepszą ofertę, będzie mógł ubiegać się o zwrot różnicy w cenie.

Oczywiście jest tu kilka haczyków. Play pozwala wysłać zgłoszenie udokumentowane np. zrzutem ekranu albo zdjęciem lepszej oferty niż w Play w terminie do 14 dni od zakupu, ale oferta musi pochodzić z dnia zakupu urządzenia lub maksymalnie trzy dni po nim.

W dodatku Play dość mocno ograniczył listę sprzedawców, których oferty mogą być podstawą do ubiegania się o zwrot różnicy w cenie. Operator gwarantuje de facto cenę nie najniższą, a niższą niż w sieciach Orange, T-Mobile i Plus lub w sklepach Media Markt, Media Expert i RTV Euro AGD.

Telefon na raty bez abonamentu w Play - czy warto?

Na pierwszy rzut oka ceny są atrakcyjne, a klientów witają na stronie operatora przeceny na popularne modele. Postanowiłem sprawdzić na przykładzie kilku telefonów, czy ta oferta faktycznie jest taka atrakcyjna. Wziąłem pod lupę takie smartfony jak Huawei P20 lite, LG G7 ThinQ i Xiaomi Redmi 5A.

Huawei P20 lite w Play wyceniony został na 1199 zł, a operator chwali się zniżką w wysokości 200 zł na ten model. Za telefon LG G7 ThinQ w Play bez abonamentu klientom przyjdzie zapłacić 3299 zł, również po zniżce w wysokości 200 zł. Xiaomi Redmi 5A kosztuje z kolei u fioletowego operatora dokładnie 439 zł. Bez zniżki.

Ceny telefonów bez abonamentu w Play - porównanie z cenami rynkowymi.

Sprawdziłem, jak wypada oferta sieci Play w porównaniu do cen urządzeń w Ceneo. W przypadku Huawei P20 lite obniżka w wysokości 200 zł może na pierwszy rzut oka robić wrażenie, ale spokojnie można nabyć ten sprzęt za podobne pieniądze - ale w mniejszych i mniej rozpoznawalnych sklepach.

REKLAMA

Znacznie gorzej wygląda oferta na LG G7 ThinQ. Co prawda operator chwali się, że telefon przeceniono o 200 zł, ale co z tego, skoro można znaleźć oferty na zakup tego modelu o blisko 1000 zł (!) niższe. Dobrze (dla Play), że sieć zabezpieczyła się tutaj regulaminem…

Play broni się natomiast przy ofercie na Xiaomi Redmi 5A. Tutaj faktycznie ze świecą szukać tego urządzenia w niższej cenie niż zaproponowana przez telekom. Szkoda jednak, że nie można sieci zaufać na słowo i przed każdym zakupem trzeba porównywać cenę z konkurencyjnymi sklepami…

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA